Uroki meksykańskiego metra

Mexico City to ogromne miasto, w którym żyje ponad 20 milionów ludzi. Niestety, rozpościera się nad nim chmura siwego dymu, którą tworzą zanieczyszczenia i spaliny. Postrzegane jest również jako miejsce niezbyt bezpieczne, w którym łatwo zostać ofiarą grasujących kieszonkowców. Ma ono jednak szczególną zaletę – meksykańskie metro.

Uroki meksykańskiego metra
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

22.02.2011 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mexico City to ogromne miasto, w którym żyje ponad 20 milionów ludzi. Niestety, rozpościera się nad nim chmura siwego dymu, którą tworzą zanieczyszczenia i spaliny. Postrzegane jest również jako miejsce niezbyt bezpieczne, w którym łatwo zostać ofiarą grasujących kieszonkowców. Nie można również zapomnieć o ciągnących się w nieskończoność korkach w godzinach szczytu. Ma ono jednak szczególną zaletę – meksykańskie metro.\r\n\r\nNajwiększy tego typu system transportu w całej Ameryce Łacińskiej. Posiada aż 175 stacji i 11 linii. Co roku z jego usług korzysta ponad 1,5 miliarda pasażerów. Jest niezawodne, szybkie i niesamowicie zatłoczone. Najważniejsze jednak jest to, że pozwala dostać się do przeróżnych, bardzo odległych miejsc bez stania w gigantycznych, kilkugodzinnych korkach. A to wszystko za jedyne 3 pesos (75gr.).\r\n\r\nKiedy pierwszy raz znalazłam się w meksykańskim metrze, poczułam się jak w dżungli, w której trzeba walczyć o przetrwanie. Do pierwszego pociągu nie udało mi się wsiąść, zostałam wyparta przez tłum śpieszących się pasażerów. Jednak po dwóch minutach pojawił się następny. Szczęśliwa, że jestem w środku jedną ręką trzymałam się metalowego drążka, a drugą odpierałam atak cisnących się na mnie ludzi. Nad moją głową widniał rozkład stacji, który był napisany, ale także oznaczony specjalnymi symbolami i obrazkami. To zapewne dla analfabetów, których tutaj w Meksyku podobno jest sporo. Powoli zbliżałam się do mojej stacji. W tym momencie zaczęłam się zastanawiać: jak ja stąd wysiądę?\r\n\r\nMusiałam użyć wszystkich zaczepnych części mojego ciała. Kolana i łokcie były mocno przydatne podczas przedzierania się w kierunku wyjścia. Po ciężkich trudach w końcu do niego dotarłam, ale natrafiłam na kolejną przeszkodę. Otóż, ludzie stojący na peronie nie czekają cierpliwie, aż wszyscy zainteresowani wysiądą. W takich chwilach nikt nie myśli o kulturze. Kiedy drzwi otwierają się, wsiadający rozpoczynają swój szturm do środka, wciskając jednocześnie wysiadających z powrotem do wagonu.\r\n\r\nW drodze powrotnej trafiłam do wagonu kobiecego. W godzinach szczytu część każdego peronu zostaje oddzielona i przeznaczona wyłącznie dla kobiet i dzieci. Ta podroż była zupełnie inna. Nie było tłoku, pchania się i stresu, że znowu nie wysiądę. Kobiety poprawiały makijaż i nakręcały swoje fikuśne grzywki na wałki. Według meksykańskiej mody im większa rolka włosów na czole tym jesteś piękniejsza.\r\n\r\nPoza tłumem podróżujących są również ci, którzy w metrze próbują zarobić. Można tu kupić totalnie wszystko. Najpierw mała dziewczynka chciała sprzedać mi lizaka w pięciu smakach, a potem kobieta karmiąca piersią proponowała mi flamastry i zakładki do książek. Po chwili do wagonu wszedł mężczyzna z głośnikami na plecach rozkręconymi na maxa, który reklamował pirackie płyty największych gwiazd popu oraz pieśni religijne.\r\n\r\nKiedy byłam głodna, miałam do wyboru kilkadziesiąt stoisk z meksykańskim jedzeniem. Gdybym chciała zmienić fryzurę, mogłam skorzystać z jednego z salonów fryzjerskich. W meksykańskim metrze poszłam nawet do muzeum i podziwiałam freski Diego Rivera, a na jednej ze stacji przy ściemnionych światłach oglądałam panoramę nieba oraz gwiazdozbiory.\r\n\r\nMetrem nie jeżdżą ludzie zamożni i turyści, bo podobno jest to zbyt niebezpieczne. Jednak ja poruszałam się nim przez dwa tygodnie, o różnych porach dnia i nocy i nigdy nie czułam się zagrożona.\r\n\r\n\r\nMagdalena Jurkowska B., która wspólnie z mężem wybrała się w kilkuletnią podróż dookoła świata. Porzucili „dorosłe życie” i wyruszyli odkrywać najróżniejsze zakątki świata.\r\n\r\n(mjb\/sr)\r\n\r\n* Najtańsze kierunki świata*\r\n\r\n

meksykmetromagdalena jurkowska b.
Komentarze (0)