Usidlił ją narcyz seksualny. Miał być świetnym kochankiem
31.08.2024 16:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Życie z narcyzem seksualnym nie jest ani łatwe, ani przyjemne. W łóżku z nim również nie można liczyć na spełnienie. - Narcyz seksualny może używać seksu jako sposobu na zaspokojenie swoich emocjonalnych potrzeb i potwierdzenie swojej wartości - ostrzega ekspertka.
– Narcyz seksualny jest osobą, która łączy cechy narcyzmu z kompulsjami seksualnymi. Taki narcyz jest zazwyczaj skoncentrowany na sobie, manipuluje innymi i wykorzystuje seks jako narzędzie do osiągnięcia osobistych korzyści – wyjaśnia psycholożka Dorota Minta.
Ekspertka podkreśla, że narcyzi seksualni często mają przesadne poczucie własnej wartości i brakuje im empatii wobec innych. Potrzebują stałej uwagi i podziwu, często używając swojego ciała i seksualności, aby to osiągnąć.
- Można obserwować u takich osób niestabilność emocjonalną, ale też w zachowaniu, szczególnie gdy nie otrzymują oczekiwanej uwagi. Narcyz seksualny może wykazywać kompulsje seksualne, używając seksu jako sposobu na zaspokojenie swoich emocjonalnych potrzeb i potwierdzenie swojej wartości. To dodatkowo komplikuje relację z nim, ponieważ jego zachowania są często nieprzewidywalne i trudne do zarządzania – zauważa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W łóżku traktował mnie przedmiotowo"
Baśka jest po psychoterapii i żartuje, że stała się ekspertką od mężczyzn przejawiających cechy narcystyczne.
– Przez długie lata wybierałam takich partnerów – wyznaje. – Trochę to trwało, zanim udało mi się przejrzeć na oczy i wyjść ze schematu. Spotykałam się też z mężczyzną, którego można określić jako narcyza seksualnego. Mogłoby się wydawać, że taki człowiek, pewny siebie, będzie doskonałym kochankiem, ale nic bardziej mylnego. Jego pewność siebie jest pozorna, tak naprawdę jest strasznie zakompleksiony i trzeba go ciągle dowartościowywać, słodzić mu, prawić komplementy. Zarówno na co dzień, jak i w łóżku…
Jej ówczesny partner uważał się za "mężczyznę idealnego", choć do ideału - jej zdaniem - było mu daleko.
– Zaczęło się, jak to zwykle relacje z narcyzami, bajkowo. Był czarujący, miły, kochany. A kiedy zobaczył, że "wpadłam", zaczął pokazywać swoją prawdziwą twarz. On tak naprawdę nie łaknął miłości czy związku, ale podziwu. Oczekiwał też, że będę traktowała seks z nim jako dar od niebios, choć nie robił nic, żeby było mi dobrze. Nie patrzył na mnie jak na kobietę, ignorował moje potrzeby - wyznaje kobieta.
Basia uważa, że partner traktował ją przedmiotowo, a wobec niej miał całą listę wymagań.
- Według niego nie miałam prawa odmówić seksu, ale on już jak najbardziej, jeśli chciał mnie ukarać. Całe szczęście udało mi się uciec z tej relacji po niecałym roku. A ucieczka od narcyza naprawdę nie jest łatwa - gorzko podsumowuje.
"Wiedzą, jak manipulować emocjami innych"
Ekspertka zauważa, że zachowanie narcyza seksualnego nie pozostaje bez wpływu na jego partnera, który może czuć się zaniedbywany i niezadowolony, ponieważ narcyz skupia się głównie na swoich potrzebach, często lekceważąc potrzeby innych.
– Narcyz może używać seksu jako narzędzia do manipulacji i kontroli partnera. Bardzo często "dawkuje" seks, który i tak bywa pozbawiony prawdziwej intymności i emocjonalnego połączenia - wyjaśnia.
- Partner może czuć się niedoceniony i niewystarczający, co prowadzi do obniżenia samooceny i poczucia własnej wartości – dodaje.
Równocześnie jednak narcyz potrafi sobą zafascynować i nierzadko owinąć innych wokół palca.
Często przyciągają innych ze względu na swoje charyzmatyczne i uwodzicielskie zachowanie. Mogą wydawać się pewni siebie, atrakcyjni i interesujący, co może być bardzo pociągające dla osób poszukujących partnera.
– Co ważne, są uważnymi obserwatorami i często wiedzą, jak manipulować emocjami innych, a to sprawia, że są w stanie stworzyć iluzję idealnego partnera. Wykorzystują do tego np. wiedzę o przeszłości partnera - tłumaczy Minta.
"Szłam z nim do łóżka, choć nie miałam ochoty"
– Seks z nim był jak przykry obowiązek – opowiada Ewa. – Zero namiętności, czułam się wykorzystywana.
Z narcyzem seksualnym była w związku dwa lata. Dziś najchętniej wymazałaby to doświadczenie z pamięci.
– Zakochałam się błyskawicznie. Myślałam, że jestem taka wyjątkowa, że trafiłam na swojego księcia. A potem, z każdym dniem, coraz trudniej było mi się z nim rozstać, nawet kiedy kompletnie zmienił swoje zachowanie. Jeśli chodzi o seks, to od samego początku było średnio, potem zaś przestałam czerpać z tego jakąkolwiek przyjemność - relacjonuje. - Kiedy zaczęłam odmawiać stosunku, zaczynał mnie krytykować, mówił, że nie dbam o nasz związek, że go nie kocham. Wiele razy szłam z nim do łóżka, choć nie miałam ochoty, tylko żeby nie czuć się winna.
Ewa dodaje, że po seksie nie było mowy o żadnym przytulaniu.
- Kilka razy próbowałam z nim o tym porozmawiać, ale wszystko wykręcał w taki sposób, że wychodziło na to, że to ja jestem wszystkiemu winna. W końcu "jemu było dobrze". Wymuszał też słowa podziwu, zaczęłam więc udawać orgazmy, bo inaczej się obrażał, w końcu był "świetnym kochankiem".
Ewa poświęcała się, tolerowała jego zachowania, choć czuła się z tym źle i miała o sobie coraz gorsze zdanie.
– Całe szczęście wreszcie doszłam do ściany – mówi. - Punktem zwrotnym okazał się moment, kiedy dowiedziałam się, że on mnie zdradza. Oczywiście próbował całą winę zrzucić na mnie, że byłam zimna i nieczuła, w dodatku nie sprawdzałam się w łóżku. Ale powiedział, że możemy to naprawić, bo nic złego się przecież nie wydarzyło. To mnie otrzeźwiło i zostałam szczęśliwą singielką.
"Relacja z narcyzem jest jednostronna"
Czy z narcyzem seksualnym można zbudować związek? Ekspertka nie kryje, że jest to bardzo trudne, ponieważ narcyz zazwyczaj nie jest zdolny do prawdziwej empatii i zaangażowania.
– Relacja z narcyzem często jest jednostronna i oparta na manipulacji. Oczywiście, niektórzy narcyzi mogą być w stanie pracować nad sobą i zmieniać swoje zachowanie, ale wymaga to dużej chęci do zmian. Zdarzają się takie osoby, które uświadamiają sobie, że ich zachowanie jest krzywdzące (też dla nich samych) i rozpoczynają psychoterapię. Wtedy pojawia się szansa na zbudowanie trwałego, partnerskiego związku – wyjaśnia.
Ponieważ relacja z narcyzem może uzależniać, czasem – mimo że czujemy się bardzo skrzywdzeni – nie potrafimy odejść z takiego związku. Co można zrobić w takiej sytuacji? Ważne jest przede wszystkim zrozumienie, że relacja jest toksyczna, a narcyz nie zmieni się bez znaczącej pracy nad sobą.
– Bardzo istotne jest skupienie się na własnym zdrowiu i dobrostanie. Warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty, który pomoże zrozumieć, dlaczego relacja była uzależniająca i dlaczego staliśmy się podatni na działanie narcyza – kwituje Dorota Minta.
Sonia Miniewicz dla Wirtualnej Polski