"Vogue" o rocznicy śmierci Sharon Tate. Internauci zdegustowani
Amerykański "Vogue" połączył rocznicę morderstwa Sharon Tate z makijażowym trendem rodem z lat 60. Tragiczna historia według redakcji zainspirowała "modne dziewczyny do unowocześnienia looku" Tate. Post wywołał burzę.
23.07.2019 | aktual.: 25.07.2019 08:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
#
9 sierpnia minie 50 lat od tragicznej śmierci Sharon Tate. 26-letnia aktorka, żona Romana Polańskiego, została brutalnie zamordowana przez członków Rodziny Charlesa Mansona. Razem z nią zginęli obecni w jej domu Wojciech Frykowski, Abigail Fogler i Jay Siebring. Oprawcy nie mieli dla nich litości.
Wydarzenia tamtej nocy prawdopodobnie zostaną przedstawione, a na pewno wspomniane w filmie Quentina Tarantino "Pewnego razu w… Hollywood". Obraz trafi do kin równo pięć dekad później. W Sharon Tate wciela się Margot Robbie, która podczas prapremiery filmu wyglądała jak jej bohaterka – kocie oko, fryzura i ubrania w stylu Tate przyciągnęły uwagę.
Amerykański "Vogue" chciał wyraźnie wykorzystać to zainteresowanie dla promocji jednego ze swoich artykułów. Można się z niego dowiedzieć, co zrobić, by wyglądać niczym gwiazda lat 60. W poście na Instagramie dziennikarze użyli jednak bardzo niefortunnego sformułowania. Napisali wprost, że rocznica morderstwa Tate jest idealną okazją do wypróbowania takiego makijażu.
Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi
"Vogue" o Sharon Tate – reakcje
#
Internauci, delikatnie mówiąc, poczuli niesmak, widząc post "Vogue'a". I szybko dali znać o tym redakcji. "Ohydne. Jak można było w ogóle o czymś takim pomyśleć?", "Niedobrze mi", "Okazaliście absolutny brak szacunku", "To jest obrzydliwe na tak wielu poziomach. Sharon Tate zasługuje na coś o wiele, wiele lepszego" – oburzają się w komentarzach.
Post został usunięty przez redakcję, ale ta nie zamieściła żadnego wyjaśnienia. Artykuł o makijażowym trendzie nadal figuruje na stronie "Vogue'a" i nie ma tam słowa o tragedii przy Cielo Drive.