W czereśniowym sadzie
Dla jednych słodka, dla innych dzika. Bardzo popularna w Europie Północnej, \r\nraczej nieznana w krajach południowych. Czereśnia, bo o niej mowa, owocuje \r\nkrótko, kwitnie pięknie, a jej drewno nadaje się do wykonywania ozdobnych intarsji. \r\nDla wielu z nas czereśnia to smak lata. Można ją przechować do zimy w kompocie, \r\nale znika przyjemność zajadania świeżych owoców prosto z drzewa.
06.07.2010 | aktual.: 06.07.2010 16:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dla jednych słodka, dla innych dzika. Bardzo popularna w Europie Północnej, raczej nieznana w krajach południowych. Czereśnia, bo o niej mowa, owocuje krótko, kwitnie pięknie, a jej drewno nadaje się do wykonywania ozdobnych intarsji. Dla wielu z nas czereśnia to smak lata. Można ją przechować do zimy w kompocie, ale znika przyjemność zajadania świeżych owoców prosto z drzewa.\r\n\r\nGdy spędzałem szkolne wakacje w domu w mieście, nigdy nie mogłem najeść się czereśni do woli. Pojawiały się na targu, zawsze były drogie i szybko znikały. Nie wiem dlaczego, ale wówczas uchodziły za dość luksusowe owoce. Był to jednak czas paradoksów. Może czeresienki wysyłano na eksport i dlatego było ich tak mało na \"rynku wewnętrznym\"? Sytuacja diametralnie zmieniała się gdy wyjeżdżałem na wakacje do babci. W małym miasteczku pod Zamościem ulubionym miejscem wszystkich dzieciaków była Kosmala Góra.\r\n\r\nNikt nie wiedział, skąd wzięła się ta nazwa. Prawdopodobnie od nazwiska dawnych właścicieli. Wąska droga, która wiodła na górę, obsadzona była pięknymi, starymi czereśniami, które w lecie owocowały jak szalone. I nie były to jakieś skromne czerwone, lub żółte na pół dzikie owoce. Czereśnie od Kosmali były wielkie jak truskawki i miały niezwykły, niemal purpurowy kolor. Zostawiały plamy na dziecięcych ubrankach, a wokół ust wielkie ciemne obwódki. Uwielbialiśmy te czereśnie. Wdrapywaliśmy się na drzewa i zapełnialiśmy całe koszyki.\r\n\r\n\r\n\r\nPOLECAMY: * Kradzione i tuczy**\r\n\r\nW mojej pamięci zachował się niezwykle słodki smak owoców. Ale być może są to tylko idealizowane wspomnienia z dzieciństwa?\r\n\r\nMówiąc szczerze wiśni nie cierpię, właśnie ze względu na ich cierpki smak. Czereśnie są przecież o wiele bardziej słodkie i soczyste! Dziwnym trafem kuchnia polska nie wykształciła zbyt wielu przepisów na czereśniowe desery. Wiśnie są wszechobecne w galaretkach, tortach, jogurtach i ciastach. O czereśniach jakoś nikt nie pamięta. Wykorzystuje się je głównie do różnych przetworów. Świetnie sprawdzają się kompoty z czereśni, ponieważ owoce - w odróżnieniu od wiśni - nie tracą swojej naturalnej sprężystości i słodyczy.\r\n\r\nBardzo popularne w Polsce są oczywiście nalewki czereśniowe, czyli \"czereśniówki\". W tym wypadku wszelkich przepisów mamy tysiące. Nalewkę można zrobić na przykład na bazie wódki z dodatkiem goździków. Inny sposób to 50-procentowy spirytus i sok z cytryny. Bardzo dobrze udaje się także nalewka czereśniowa z rumem, goździkami i wanilią.\r\n\r\nStowarzyszenie Winiarzy i Miodosytników Polskich przypomina w swoich opracowaniach, że kolor nalewki zależy od koloru użytych czereśni. Specjaliści twierdzą, że bardziej wartościowa nalewka powstaje z ciemnych owoców. Znajduje się w niej więcej antocyjanów. A to właśnie antocyjany obniżają kruchość naczyń krwionośnych.\r\n\r\n\r\n\r\n**POLECAMY:* * Kradzione i tuczy*\r\n\r\n