W spodniach czy w sukience?
Temat kobiecych nóg to temat rzeka. Można by rozpływać się nad ich siłą rażenia -uwodzenia. Piękne, długie i zgrabne kobiece nogi są tą częścią ciała, na która zwracają uwagę i mężczyźni i kobiety. Mężczyzn kuszą od zarania dziejów, dla kobiet – również od wieków - zgrabne nogi są powodem do dumy albo do zazdrości.
Temat kobiecych nóg to temat rzeka. Można by rozpływać się nad ich siłą rażenia -uwodzenia. Piękne, długie i zgrabne kobiece nogi są tą częścią ciała, na która zwracają uwagę i mężczyźni i kobiety. Mężczyzn kuszą od zarania dziejów, dla kobiet - również od wieków - zgrabne nogi są powodem do dumy albo do zazdrości.
Projektanci doskonale zdają sobie sprawę z seksapilu nóg. Każdy nowy sezon to kolejne pole do popisu. Lata 60., dzięki Mary Quant, przyniosły długość mini i stały się przełomowe dla mody damskiej. W całej historii krawiectwa ilość pomysłów na długości sukienek można mnożyć. Do połowy uda, nad kolano, do kolan, lekko za kolana, do połowy łydki, do kostki, do ziemi. Do wyboru, do koloru - w zależności, kto i ile chce i może pokazać. Sukienki sukienkami. Długości i patenty w tym temacie przećwiczymy kiedy indziej. Dzisiaj w opozycji do sukienek, alternatywa dla damskich nóg - spodnie.
Spodnie w damskiej garderobie pojawiły się dopiero w latach 20. Na początku przyjmowane sceptycznie, szybko zyskały grono wielbicielek. Teraz praktycznie nie wyobrażamy sobie damskiej mody bez spodni. Fasony odmieniamy przez wszystkie przypadki. Aktualny sezon jest tego doskonałym przykładem.
Super modne ostatnimi czasy wąskie rurki, proponowane także i w zimowych kolekcjach m.in. przez Fridę Giannini u Gucci, duet Dolce&Gabbana czy Marithe&Francios Girbaud, to sprawdzony patent na wydłużenie sylwetki. Oczywiście wtedy, jeśli nogi są w szczupłe. W przeciwnym razie uzyskamy efekt za ciasnych nogawek, jeszcze bardziej pogrubiający. Ostrożnie z rurkami. Tym bardziej z ekstremalną wersją rurek, czyli czymś pomiędzy spodniami i legginsami, które pojawiły się w zimowych kolekcjach Balenciagi i Givenchy. Nowością są wąskie spodnie, które nie opinają łydki, tak jak rurki, ale są proste jak klasyczne dżinsy. Znajdziemy takie u Burberry i Veronique Branquinho. Coraz częściej do głosu dochodzą jednak spodnie szerokie. Obecny sezon przeżywa ich prawdziwy rozkwit.
Stefano Pilati u Yves Saint Laurent proponuje spodnie z wełny o kroju tulipana. Dopasowane w talii, szerokie w biodrach i lekko zwężone ku dołowi. Bardzo podobne znajdziemy w kolekcjach Marca Jocobsa (w autorskiej i dla Louis Vuitton). Inny patent to luźne spodnie, jakby dresy i szarawary jednocześnie (zasygnalizuje, że w nowym wiosenno-letnim sezonie będą hitem). Z połyskujących satyn i cienkiej wełny - u Niny Ricci, z delikatnych drukowanych szyfonów i z żakardów - od Dries Van Noten, z miękkich kaszmirów - u Giorgio Armani. Te luźniejsze spodnie sprawdzą się nie tylko na bardzo szczupłych nogach. Zastosowane umiejętnie, maskują szerokie biodra i masywne łydki.
W spodniach, tak jak w sukienkach, pojawiło się wiele modnych długości. Oprócz tradycyjnej nogawki, triumfy święci długość 7/8, czyli do połowy łydki. Nie ma jednej, obowiązującej formy spodni. Tym lepiej, bo każda kobieta znajdzie coś odpowiedniego dla siebie i dla swojej sylwetki. Warto skupić się na wyborze kroju i materiału. Nie jest to proste - każdy chyba to przećwiczył, mierząc po kilkanaście par spodni w przymierzalni. Spodnie mogą wiele pomóc, ale też, źle dobrane, mogą bardzo zaszkodzić - wyeksponować niedoskonałości sylwetki, skrócić lub obciążyć. Odkryte w mini czy kokieteryjnie zakryte w spodniach? Jeśli nie masz zastrzeżeń do swoich nóg, nie musisz wybierać. Jeśli jednak stawiasz na spodnie, niezależnie z jakiego powodu, pamiętaj, że właściwie zakryte nogi są również bardzo seksowne.
Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie...
