"Walczyłam o życie". Agata Młynarska ślepnie od lekarstw
Popularna prezenterka znów musi walczyć o swoje zdrowie. Agata Młynarska wylądowała w szpitalu 5 lat temu, ale jej walka z chorobami nadal trwa. Jest tak źle, że miesięcznie wydaje na leki ponad tysiąc złotych.
23.11.2018 07:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 2013 roku zdiagnozowano u niej przewlekłe nieswoiste zapalenie jelit, znane także jako choroba Leśniowskiego-Crohna. W programie "36,6" Młynarska opowiadała, jak wyglądał jej przebieg.
- Ta choroba jest nieprzewidywalna. Byłam na fajnych, krótkich wakacjach, gdzie się genialnie czułam, i nagle obudziłam się z potwornym bólem brzucha, z wymiotami. Walczyłam o życie... Pani doktor, która wiedziała już, jak mnie leczyć, dała mi szybki pakiet leczeniowy. Niestety, znajduje się w nim sterydoterapia.
To właśnie ta ostatnia sprawa jest teraz największym problemem Młynarskiej. Sterydy mają wiele wad, są powiązane z takimi chorobami jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, jaskra oraz zaćma. A im dłużej trwa leczenie, tym więcej skutków ubocznych.
Dziennikarka wyznała gazecie "Super Express", że jest z nią coraz gorzej ze względu na przyjmowanie leki: - To jest coś morderczego. Reaguję na te sterydy okropnie. Niszczą naczynia krwionośne. Ja mam coraz mocniejsze szkła okularów. W tej chwili mam już denka od butelki... Okulary to mój ratunek. - dodaje Młynarska.
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl