Walka Rosati i Śmigielskiego. Pokazano, ile aktorka żąda alimentów
Konflikt Weroniki Rosati i Roberta Śmigielskiego ciągnie się już od wielu miesięcy. Do sporu włączyły się inne gwiazdy, a teraz wyszło na jaw, ile alimentów oczekuje od byłego partnera aktorka.
12.04.2019 | aktual.: 12.04.2019 07:56
Spór pomiędzy aktorką a lekarzem jest jednym z najgłośniejszych tematów ostatnich miesięcy. Rosati publicznie oskarżyła Śmigielskiego o stosowanie przemocy domowej, w tym fizycznej i materialnej. Zarówno ona, jak i on, zamieszczają w mediach publiczne oświadczenia na temat tego, co działo się za ścianami ich domu.
– Uderzył mnie, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem gdy trzymałam córeczkę na rękach – wyznała Magdalenie Środzie Weronika Rosati.
– O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. Myślałam: wszyscy powiedzą, że Weronice znów się nie udało, kolejny facet, kolejna porażka! Nie chciałam porażek. Poza tym byłam zakochana, wierzyłam w przemianę. Każda kobieta wierzy, prawda? – dodała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".
W odpowiedzi na te zarzuty Śmigielski przesłał do Wirtualnej Polski oświadczenie, w którym opisał, jak wygląda sytuacja z jego strony.
"Weronika Rosati skutecznie uniemożliwia mi utrzymywanie kontaktów z naszą córką, a jej żądania finansowe eskalują z każdym dniem, co zmusiło mnie do wkroczenia na drogę sądową" - pisze lekarz. "Nie stosowałem wobec Weroniki Rosati przemocy fizycznej, psychicznej, ani ekonomicznej, a była partnerka od początku naszej znajomości jest w pełni świadoma mojej sytuacji rodzinnej, co nie stanowiło dla niej przeszkody w utrzymywaniu ze mną bliskich relacji".
Teraz światło dzienne miały ujrzeć wspomniane oczekiwania finansowe w postaci alimentów, jakich aktorka ma żądać od Śmigielskiego. Jak donosi "Super Express", lekarz miał dostać pismo od jej pełnomocnika z dokładną kwotą alimentów.
– Pełnomocnik Rosati wysłał Śmigielskiemu gotowe pismo, w którym aktorka żąda 22 tys. zł alimentów miesięcznie - mówi gazecie informator. - Dodatkowo chce, aby stałym miejscem zamieszkania dziecka było miejsce zamieszkania matki. Ojciec mógłby widywać córkę nie rzadziej niż raz w miesiącu przez kilka godzin - dodaje. Ponadto Śmigielski ma ponieść koszty leczenia oraz ubezpieczenia dziecka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dzieje,ie.wp.pl