Wegańskie niemowlę – czy restrykcyjna dieta u małego dziecka to dobry pomysł?
Wegańskie niemowlę już od pierwszych tygodni życia odżywia się inaczej niż rówieśnicy. Racjonalne skomponowanie jego diety jest niezwykle trudnym i odpowiedzialnym zadaniem, które trzeba pozostawić specjaliście. Ogromną rolę w jadłospisie takiego malucha odgrywa mleko z piersi matki, ale musi ono zawierać dużą dawkę witamin B12 i D, a także kwasów omega-3 i wapnia pozyskiwanych drogą suplementacji.
Czego nie je niemowlę na diecie wegańskiej?
Dieta wegańska jest bardziej restrykcyjna od wegetariańskiej, bo zakłada rezygnację nie tylko z mięsa, ryb i owoców morza, ale ze wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym mleka krowiego i koziego, sera i jaj. U niemowlęcia na diecie wegańskiej podczas rozszerzania menu zwyczajnie pomija się te składniki, ale zawarte w nich witaminy, minerały i substancje odżywcze trzeba dostarczać w inny sposób, najlepiej przez mleko matki, która powinna suplementować witaminę B12, witaminę D i kwasy omega-3, a także przez mleko modyfikowane o odpowiednio dobranym składzie. Póki do jadłospisu malucha nie zostaną wprowadzone roślinne źródła wapnia, takie jak migdały, biała fasola, soja, tofu oraz szpinak, należy dbać o to, by jak najwięcej tego pierwiastka budulcowego znalazło się w mleku z piersi. Zła jakość pokarmu matki lub jego całkowite wykluczenie z diety wegańskiego niemowlęcia są równoznaczne z koniecznością rozszerzenia jadłospisu o produkty odrzucane przez dorosłych wegan.
Czy weganizm jest bezpieczny dla małego dziecka?
Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne i Amerykańska Akademia Pediatrii przekonują, że niemowlę na diecie wegańskiej może prawidłowo się rozwijać i rosnąć w podobnym tempie, jak jego rówieśnicy. Polskie Ministerstwo Zdrowia, które potwierdziło bezpieczeństwo zbilansowanego wegetariańskiego żywienia dzieci, ciągle jednak nie zajęło oficjalnego stanowiska w sprawie weganizmu. Kwestia jest bardzo skomplikowana i od dawna dzieli lekarzy, wśród których znajdują się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy takiego rozwiązania. Bez wątpienia weganizm u niemowlęcia niesie za sobą bardzo duże ryzyko, bo w fazie intensywnego rozwoju malucha (do ukończenia 1. roku życia) niedobór witaminy B12, cynku, wapnia, białka czy żelaza może mieć katastrofalne skutki, włącznie z obniżoną gęstością mineralną kości, dysfunkcjami poznawczymi oraz nieodwracalnymi uszkodzeniami hematologicznymi i neurologicznymi. Dlatego wegańskie niemowlę musi być stale pod opieką pediatry oraz dietetyka, który wskaże produkty i suplementy, które na kolejnych etapach rozwoju trzeba włączać do jadłospisu w odpowiednich proporcjach. Rodzice muszą stale kontrolować wagę dziecka i natychmiast reagować na wszelkie nieprawidłowości.
Decyzja o karmieniu niemowlaka wyłącznie produktami pochodzenia roślinnego wiąże się z wzięciem na siebie odpowiedzialności nie tylko za jego zdrowie, ale również za życie. Na świecie znane są przypadki śmierci maluchów, u których w niewłaściwy sposób próbowano wprowadzić dietę wegańską. W 2007 roku para rodziców w Stanach Zjednoczonych zagłodziła dziecko przez podawanie mu wyłącznie mleka sojowego i soku jabłkowego.
Weganizm u niemowlęcia jest więc możliwy, ale prawidłowe prowadzenie tej diety to arcytrudne zadanie, a najmniejszy błąd może wiele kosztować. Bez zbędnego ryzyka można wychowywać niemowlę na diecie wegetariańskiej, choć i ta wymaga ścisłego przestrzegania zaleceń żywieniowca.