Rozebrała się dla "Playboya" 12 lat temu. Tak się tłumaczy
Marta Wierzbicka była gościnią programu Magdy Gessler. W trakcie rozmowy wrócił temat rozbieranej sesji aktorki w "Playboyu" z 2013 roku. Wierzbicka zdradziła, dlaczego zdecydowała się wtedy na odważne zdjęcia i jak dziś na to patrzy.
Marta Wierzbicka to jedna z aktorek młodego pokolenia. Rozpoznawalność przyniosła jej rola Oli Zimińskiej w serialu "Na Wspólnej", w którym występowała przez wiele lat. Z czasem zaczęła pojawiać się również w innych projektach, zarówno w teatrze, jak i telewizji.
Kontrowersyjna przeszłość
Choć minęło już ponad 12 lat od tamtego momentu, temat jej rozbieranej sesji w "Playboyu" wciąż powraca jak bumerang. Tym razem Marta Wierzbicka znów o niej mówiła szczerze i z dystansem. W rozmowie z Magdą Gessler, w nowym formacie "Magda gotuje Internet", aktorka przyznała, że udział w sesji nie był żadnym wyrachowanym ruchem. Gessler nie unikała w wywiadzie trudnych pytań.
— Rozbierana sesja, a potem cała afera z twoimi piersiami. To ci zapewniło popularność i sławę. O to ci chodziło czy to wyszło niechcący? — zapytała Wierzbicką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wierzbicka o wyborze faceta: "Mężczyzna to musi być mężczyzna i to jest dla mnie podstawowa wartość"
— To było absolutnie niechcący — odpowiedziała Wierzbicka. Aktorka przyznała, że decyzja o udziale w sesji była podyktowana także sytuacją finansową. — Można wierzyć dziewczynie, która ma 21 lat, trafia do show-biznesu i ktoś jej proponuje coś takiego akurat, chce kupić mieszkanie i nie ma na wkład własny. Przychodzi propozycja sesji i myśli sobie: "Kurczę, może to będzie fajna pamiątka" - wyjaśniła aktorka w programie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.