Winona Ryder jest dumna ze swoich zmarszczek
Winona Ryder zapewnia, że nigdy nie poddała się żadnym zabiegom chirurgicznym ani nie korzystała z zabiegów upiększających i jest bardzo zadowolona ze swoich zmarszczek.
Winona Ryder zapewnia, że nigdy nie poddała się żadnym zabiegom chirurgicznym ani upiększającym i jest bardzo zadowolona ze swoich zmarszczek. Aktorkę posądzono o korzystanie z dobrodziejstw medycyny kosmetycznej po tym, jak pojawiła się na premierze swojego ostatniego filmu z zadziwiająco gładką cerą. Okazuje się jednak, że przyczyna tak idealnego wyglądu leżała gdzie indziej.
- Na premierę udałam się prosto z sesji fotograficznej dla magazynu „Interview”, wciąż miałam na twarzy mocny makijaż. Przyjaciele powiedzieli mi potem, że słyszeli jak niektórzy posądzali mnie o to, że coś sobie wstrzyknęłam. Tak na marginesie, dowiedziałam się ostatnio, że to standardowe zabiegi na planach filmowych – mówi 41-letnia aktorka.
- Mam linie na czole, z których jestem bardzo dumna. Czasami słyszę, „Może powinnaś coś z tym zrobić?”. A ja odpowiadam tylko, „Serio?” - podsumowuje.
(ma)