Włącz w sypialni. Libido podskoczy od razu
Muzyka ma spory wpływ na życie seksualne, jednak wybór odpowiedniego utworu nie jest oczywisty. Wiele zależy od indywidualnych preferencji i gustu partnerów. Poniżej kilka wniosków od eksperta w dziedzinie życia seksualnego Polaków, profesora Lwa-Starowicza.
18.12.2023 | aktual.: 18.12.2023 20:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chyba nie trzeba wyjaśniać, że na każdego działa coś innego, a kluczowe są w tym wypadku gusta muzyczne, które ukształtowały się w ciągu całego życia. Opierając się na ostatnich badaniach naukowych na temat wpływu muzyki na seks, profesor Lew-Starowicz podkreśla, że inna muzyka oddziałuje na kobiece i męskie zmysły:
"Ważne jest to, że muzyka ma taki sam wpływ na mózg jak jedzenie, seks lub narkotyki. Płeć ma również znaczenie i np. kobiety kobiece wolą muzykę pop, delikatną, a męscy mężczyźni blues, reggae, folk, heavy metal" - pisze profesor w serwisie Wprost.pl
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealna muzyka do sypialni. Trzy ważne zasady
Muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, może również skutecznie pobudzać zmysły. Jednak aby wybrać odpowiedni utwór, trzeba dobrze znać swoje gusta. Profesor zauważa, że w przypadku muzyki sypialnianej obowiązują trzy standardy. Pierwszy z nich to typowa muzyka proseksualna, do której zalicza się tzw. pościelówy, czyli ballady z ciepłym wokalem oraz orientalne rytmy do tańca brzucha, dźwięki hawajskiej gitary czy – co dla wielu może okazać się zaskakujące – muzyka baletowa Czajkowskiego.
Kolejny standard to muzyka, którą konkretna para wybiera dla siebie, jednak w tym wypadku muszą mieć podobny gust i być absolutnie zgodni. Ostatni dotyczy muzyki personalizowanej, dostosowywane dla danej osoby czy pary. W takim wypadku wybór wiąże się już z pogłębionymi badaniami osobowości oraz wrażliwości muzycznej, która pozwala wybrać utwory wykazujące określone działanie na konkretną jednostkę.
Muzyka pomaga czy przeszkadza? Profesor wskazuje niebezpieczne trendy
Jak wszystko w życiu, muzyka może oddziaływać dobrze albo źle. Z jednej strony mamy muzykoterapię oraz terapię tańcem (czyli choreoterapię), a z drugiej… ryzykowne trendy, które pojawiają się wraz z brutalnymi i/lub poniżającymi seksualnie tekstami piosenek, które wywierają wpływ szczególnie na młodzież. Jak zauważył profesor Lew-Starowicz:
"U dziewcząt wykształca się przekonanie, że mają być uległe i traktowane bez szacunku w seksualnej relacji. Z kolei u chłopców jest to koncentracja na własnej seksualności, a potrzeby partnerek są traktowane jako nieistotne. Jest to o tyle ważne, że artyści i muzycy są idolami dla młodzieży".
Z podanych przez eksperta ciekawostek możemy się też dowiedzieć, że najbardziej aktywni seksualnie są słuchacze jazzu, a fani heavy metalu cechują się hiperseksualnością. Introwertycy najbardziej cenią sobie utwory bardziej intelektualne, a ekstrawertycy kochają w muzyce jej dynamikę, stałość i przewidywalność.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!