Włączaj. Nie wykluczaj. Seniorzy i mieszkańcy wsi też potrzebują cyfrowego świata

− Technologia nie może wykluczać czy stygmatyzować – podkreślają eksperci. Tak się jednak dzieje, a zjawisko wykluczenia społeczno-cyfrowego narasta. Jak je powstrzymać? Tłumacząc, pokazując i asystując tym, dla których cyberprzestrzeń jest zbyt skomplikowana lub pozbawiona wartości.

Technologia nie może wykluczać czy stygmatyzować – podkreślają eksperci.
Technologia nie może wykluczać czy stygmatyzować – podkreślają eksperci.
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | Matthew Bennett
Monika Rosmanowska

Maria* ma 75 lat i mieszka w niewielkiej miejscowości na Podkarpaciu. Nie jest sama – dom dzieli z synem, córką i jej rodziną. Mimo to czuje się samotna. Nie bardzo też ma się czym zająć. Dba o dom, pomaga przy wnukach. Okazji do spotkań i rozmów z rówieśnikami ma jednak niewiele. Internet? Nie potrzebowała go w pracy, to i teraz się obejdzie. Nie ma komputera i smartfona. Wszystkie te przyciski, ekrany, wyświetlane strony − to nie dla niej. Choć przyznaje, że chciałaby mieć częstszy kontakt z innymi i większy dostęp do kultury. Nie wie, że sieć może jej to zapewnić.

Historia Marii to tylko jeden z przykładów, jakie możemy znaleźć w raporcie "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce", przygotowanym przez Fundację Stocznia z inspiracji Fundacji Orange i Orange Polska. Takich osób jest dużo więcej. Mówimy o całych grupach, które nie dostrzegają korzyści z posiadania internetu: osobach niepełnosprawnych, ubogich, z deficytami poznawczymi czy mieszkańcach wsi. Tych, którzy na mądrym korzystaniu z sieci mogą skorzystać najbardziej.

Wykluczeni offline, dyskryminowani online

Pomimo szerokiego dostępu do internetu – ma go już 90 proc. gospodarstw domowych w Polsce – część społeczeństwa nadal nie korzysta z nowych technologii. Dlaczego? Winne są bariery finansowe, brak cyfrowych umiejętności oraz motywacji i chęci do zapoznania się z nowoczesnymi technologiami. Wielu wciąż nie widzi korzyści, jakie daje im korzystanie z sieci, inni nie wierzą we własne możliwości, a jeszcze inni odczuwają lęk przed zagrożeniami obecnymi w cyberprzestrzeni.

Jak czytamy w raporcie Fundacji Stocznia, ponad 52 proc. gospodarstw domowych bez dostępu do sieci jako powód nieobecności w cyberprzestrzeni wskazuje brak odpowiednich umiejętności. A blisko 66 proc. – brak potrzeby. Znaczenie ma także miejsce zamieszkania. 55 proc. tych, którzy nigdy nie korzystali z internetu, mieszka na wsi. Wśród nich grupą szczególnie zagrożoną wykluczeniem cyfrowym są osoby starsze.

Co ważne, nie można dziś mówić jedynie o wykluczeniu cyfrowym. To bowiem prowadzi do wykluczenia społecznego. Nierówności w dostępie do edukacji czy pracy pogłębiają się. Podobnie jak inne problemy – samotność i wyalienowanie. To ostatnie dodatkowo zaostrza pandemia.

– Powinniśmy skupić się na tych osobach, które są wykluczone w życiu społecznym, a dodatkowo dyskryminowane w przestrzeni online. Nie zapominajmy o tym, że wiele usług już w tym momencie jest zdigitalizowanych i mówi się o kolejnych reformach – tłumaczydr Konrad Maj, psycholog społeczny z Centrum Innowacji Społecznych i Technologicznych HumanTech USWPS.

Czas na dyskusję i realne działania

Temat wykluczenia społeczno-cyfrowego w Polsce oraz trendów z tym związanych eksperci poruszali podczas ostatniej edycji, organizowanego przez Orange, Miasteczka Myśli "Włączaj. Nie wykluczaj".

Co więcej, wnioski płynące z raportu "Wykluczenie społeczno-cyfrowe w Polsce" Fundacja Orange wykorzystuje nie tylko do tego, by wywołać dyskusję, ale też by móc realnie przeciwdziałać negatywnym skutkom tego zjawiska.

Już dziś nabory do programów Fundacji Orange z obszaru m.in. cyfrowej edukacji odbywają się z uwzględnieniem danych dotyczących skali wykluczenia społecznego i cyfrowego w poszczególnych gminach w kraju. Dzięki temu szansę na wsparcie mają ci, którzy naprawdę tego potrzebują.

Efekt? Udział w programach szkół pochodzących z terenów spełniających kryteria wykluczenia społeczno-cyfrowego sięga już 20 proc., a 80 proc. wszystkich uczestniczących pochodzi z niewielkich miejscowości (do 40 tys. mieszkańców).

Inne przykłady działań? W czasie pierwszego lockdownu Instytut Gospodarki Senioralnej postawił na edukację cyfrową osób starszych, a zajęcia były prowadzone… online.

– Dzięki współpracy z Orange Polska uruchomiliśmy infolinię, dzięki której pomagaliśmy pokonać początkującym pierwsze kroki. Razem z nami te osoby uczyły się obsługi smartfona czy komputera – mówi Marzena Rudnicka, prezes organizacji.

Działania Instytutu pokazały przy tym, jak głębokie jest zjawisko wykluczenia cyfrowego. Pytani o cyfrowe doświadczenia seniorzy często przyznawali, że korzystają z internetu. Było to jednak bierne oglądanie pewnych treści, a nie korzystanie z różnego rodzaju aplikacji.

Asystuj, nie wyręczaj

A co my możemy zrobić, by włączać innych? Ważne jest, by budować u wykluczonych motywację do korzystania z najnowszych zdobyczy technologicznych, pokazywać korzyści, jakie daje obecność w sieci (oszczędność czasu, energii czy pieniędzy) oraz wzmacniać ich kompetencje cyfrowe, także w kontekście bezpieczeństwa i filtrowania informacji, a więc umiejętności odrzucania fake newsów.

Rozwój internetu czy podłączonych do sieci urządzeń jest niezwykle dynamiczny. Wciąż pojawiają się nowe usługi, hasła i zjawiska technologiczne. Świat ten staje się coraz bardziej skomplikowany. Dlatego też tak ważne jest, by osoby wykluczone konsekwentnie wprowadzać w jego meandry.

Najlepiej sprawdza się tu zasada małych kroków. Warto rozejrzeć się wokół, sprawdzić, czy bliskie nam osoby dobrze się czują w cyfrowym świecie, a jeśli nie, pomóc im się w nim odnaleźć. Pokazać na przykładzie wykorzystywanych przez nas aplikacji, co konkretne rozwiązania dają nam w praktyce, jak ułatwiają codzienne czynności. Wytłumaczyć, jak korzystać z bankowości elektronicznej, jak działa stały przelew, jak kupić bilet na autobus czy zapłacić za parking. Co ważne, pokazujmy, ale nie wyręczajmy. Asystujmy, bądźmy obok, zawsze gotowi do pomocy.

W przypadku osób o niskim poziomie wykształcenia warto pokazać im, że umiejętne wykorzystywanie internetu, korzystanie z różnych usług online, m.in. kursów czy szkoleń, może w przyszłości dać im lepszą pracę i poprawić ich sytuację materialną. Może też – co podkreśla dr Maj – wpłynąć na ich poczucie własnej wartości.

– Osoby, które się sparzą, odkryją, że czegoś nie potrafią, czują się niekomfortowo i w tym momencie negują sens i potrzebę posiadania internetu czy korzystania z komputera. Z kolei ci, którzy zdecydują się na wejście w zdigitalizowany świat, czują się lepiej, daje im to poczucie odwagi, uczestnictwa w społeczności, tego, że nie są z boku, ale coś potrafią i się rozwijają – zapewnia dr Konrad Maj.

Niezależnie jednak od grupy, na której skupia się nasza uwaga, ważne, by stale powtarzać sobie jedno: Włączaj. Nie wykluczaj. Tylko wówczas zjawisko wykluczenia społeczno-cyfrowego zniknie.

* Imię bohaterki zostało zmienione.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (82)