Wojna płci w tymczasowym zatrudnieniu?
Być może od czerwca kobiety, które będąc na umowie tymczasowej, zajdą w ciążę, będą mogły liczyć na wynagrodzenie aż do dnia porodu. O zmianach rozmawiamy z radcą prawnym Robertem Lisickim z Konfederacji Pracodawców Lewiatan oraz Olgą Kozierowską, założycielką organizacji "Sukces Pisany Szminką".
22.03.2017 | aktual.: 22.03.2017 15:32
Projekt nowalizacji ustawy o zatrudnieniu pracowników tymczasowych jest już w Sejmie. Jedna ze zmian zakłada, że pracownica tymczasowa będąca w ciąży skorzysta z nowego prawa - możliwości przedłużenia umowy o pracę do momentu porodu. Agencje także podjęły wyzwanie, chcą zmienić przepisy, ponieważ nie wszystkim ta ustawa się podoba. Zdania są podzielone.
- Ta ustawa pomoże kobietom - uważa Olga Kozierowska. - To ma być ustawa, która działa na rzecz kobiet. Obawy mają przedsiębiorcy.
- Przyjecie przepisów w tej formie, jaka została zaproponowana, przeszkodzi wszystkim - mówi Robert Lisicki. - I przedsiębiorcom, i pracownikom. Przerzucanie obowiązku przedłużenia umowy o pracę tymczasową, która sama ze swojej istoty jest tymczasowa, tylko na agnecję pracy spowoduje duże ryzyko - po stronie tej agencji, jak i po stronie ewentualnych kandydatek.