Wojtek Sawicki odzyskał głos po 15 latach. Nagrał wzruszający filmik
Wojtek Sawicki jest blogerem i aktywistą chorującym na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Jego instaramowy profil obserwuje prawie 100 tys. użytkowników. Ostatnio podzielił się z nimi wspaniałą wiadomością.
Sawicki określa się mianem "influencera z misją". Wszystkim jego działaniom przyświeca idea realnego wpływania na polepszenie się sytuacji osób z niepełnosprawnościami. Sam porusza się za pomocą wózka elektrycznego i oddycha przez respirator, ale nie chce być przez to traktowany gorzej lub inaczej.
Działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami
Dlatego w sieci porusza tematy istotne dla osób z niepełnosprawnościami: normalizuje ich seksualność (sam jest w szczęśliwym związku), protestuje przeciwko infantylizacji i pokazuje, jak wiele (często czysto technicznych) przeszkód muszą pokonać ludzie z ograniczoną mobilnością.
Na początku lipca Sawicki poinformował, że otrzymał interesującą go ofertę pracy. Został ekspertem ds. społecznej odpowiedzialności biznesu (konsultantem ds. osób z niepełnosprawnościami) w banku.
- Jestem dumny, że ktoś docenił moją działalność Influencerską i moje umiejętności i zaoferował mi pracę na odpowiedzialnym stanowisku, które zaspokaja moje zawodowe ambicje – pisał wówczas w swoich mediach społecznościowych.
- Niewielu ludzi w mojej sytuacji zdrowotnej może to powiedzieć, gdyż OzN (osoby z niepełnosprawnością) najczęściej muszą pracować na najniższych posadach. Rynek pracy wciąż jest dla nas mało łaskawy. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu uda mi się to zmienić, gdyż jednym z moich obowiązków będzie wsparcie merytoryczne i komunikacyjne rekrutacji osób z niepełnosprawnościami - dodawał.
Wojtek Sawicki odzyskał głos
Teraz natomiast podzielił się ze swoimi obserwatorami kolejną wspaniałą wiadomością. Sawicki, który do tej pory był w stanie mówić wyłącznie szeptem, odzyskuje bowiem głos.
- Od zeszłego piątku testuję rurkę foniatryczną, która poprzez zastosowanie trzech otworów w ściance przewodu prowadzącego do wnętrza tchawicy umożliwia mi wyraźne mówienie. Kolejny raz respirator okazał się moim kumplem, bo dzięki dostarczanemu przez niego powietrzu do płuc jestem w stanie w trakcie wydechu wydobyć z siebie donośny głos – napisał pod zdjęciem z ukochaną.
Jednocześnie przyznał, że wszystkie poprzednie próby odzyskania głosu zakończyły się fiaskiem z powodu niewielkiego rozmiaru tchawicy. - Pomny tych doświadczeń zintensyfikowałem poszukiwania inżyniera, tóry pomoże mi rozwiązać ten problem. To był świetny pomysł, gdyż znaleziony przeze mnie konstruktor znalazł sposób na wyjście z tego impasu. Otóż, zaprojektował silikonową uszczelkę, która z znaczącym stopniu niweluje ubytek powietrza z tchawicy. Eureka! – wyjaśnił.
Chociaż początki były trudne przez wzgląd na ból szyi, we wtorek nastąpił przełom. - Zamówiłem ciasto w cukierni, zadzwoniłem do Agaty, pogratulowałem obcej osobie posiadania pięknych psów. Jak piszę te słowa, to szklą mi się oczy. Jestem szczęśliwy, po 15 latach znowu mówię! – relacjonuje bloger.
Sawicki nagrał też wzruszający filmik, na którym wita się ze swoimi obserwatorami.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl