Nagie plecy i intrygujący przód. Wszyscy patrzyli tylko na nią

Maja Ostaszewska wie, jak zrobić piorunujące wrażenie na ściance. Na premierze filmu "Chopin, Chopin" zaprezentowała się bowiem w sukience, obok której trudno jest przejść obojętnie. Uwagę zwraca jednak przede wszystkim tył jej kreacji.

"Mała czarna" to zawsze dobry pomysł. Udowodniła to Maja Ostaszewska, która na premierze swojego najnowszego filmu pojawiła się właśnie w takiej kreacji. Aktorka zdecydowała się na model z dekoltem halter, który pomógł jej wyeksponować ramiona.

Sukienka gwizdy zachwyca nie tylko krojem, ale i detalami. Rozkloszowany dół o długości midi dodaje stylizacji lekkości i sprawia, że całość prezentuje się wyjątkowo elegancko. Uwagę przyciąga także oryginalna, kreszowana tkanina, z której wyczarowano efektowne drapowanie w okolicach brzucha – to właśnie ten element nadaje kreacji niepowtarzalnego charakteru.

Prawdziwą niespodzianką w stylizacji Ostaszewskiej okazał się tył sukienki. Odkryte plecy prezentowały się niezwykle efektownie i sprawiły, że kreacja robiła piorunujące wrażenie.

Czytaj też: Zrobiła furorę w Gdyni. Od sukni nie można oderwać oczu

Maja Ostaszewska zadbała również o pozostałe elementy swojej wieczorowej stylizacji. Prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazały się być upięte w wysokiego, a przy tym nieco niedbałego koczka włosy, które dodały stylizacji nieco nonszalancji.

Czółenka z noskiem w szpic dodatkowo optycznie wydłużyły sylwetkę gwiazdy. Aktorka nie przesadziła również z biżuterią, stawiając jedynie na subtelne kolczyki oraz bransoletki.

Czytaj też: Stanęła na ściance. Gdy się odwróciła, zrobiła furorę

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl