"Wstrętny fotomontaż". Tłumaczy się ze zdjęcia w sieci

Magdalena Zawadzka padła ofiarą internetowych oszustów. Aktorka natychmiast opisała sytuację, podkreślając, że nie ma nic wspólnego z reklamowanymi produktami.

Magdalena Zawadzka padła ofiarą oszustów
Magdalena Zawadzka padła ofiarą oszustów
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

22.11.2023 | aktual.: 22.11.2023 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Magdalena Zawadzka dołączyła do grona osób, których wizerunki zostały bezprawnie wykorzystane w sieci. Fotografia aktorki pojawiła się w reklamie podejrzanej substancji, która rzekomo miała pomagać osobom po udarze. Zawadzka, gdy tylko zdała sobie sprawę z manipulacji, od razu odcięła się od przekazu i dodała post na Facebooku, w którym wyjaśniła, przez co przeszła. Sprawę opisała też w rozmowie z dziennikarzami.

Nie kryła zdenerwowania. "Mogli naciągnąć sporo ludzi na niby lekarstwo"

Aktorka napisała, że nie wystąpiła w żadnej reklamie środków na udar, a jej zdjęcie to zwyczajny fotomontaż. Nie kryła oburzenia całą sytuacją, zwracając przy tym uwagę na negatywne skutki takich "promocji".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Postać siedząca na wózku inwalidzkim, przykryta zgrzebnym kocykiem, miała moją twarz. To wstrętny fotomontaż. Zdenerwowałam się i napisałam na moim oficjalnym Facebooku o tym oszustwie, o żerowaniu na ludzkim nieszczęściu i naiwności" - zaczęła gwiazda.

Najwyraźniej twórcy reklamy dobrze wiedzieli, że działają niezgodnie z prawem. Na dodatek post Zawadzkiej musiał obić im się o uszy.

"Musieli to zobaczyć, bo od razu usunęli tę reklamę. Jednak mogli naciągnąć sporo ludzi na niby lekarstwo i nieźle na tym zarobili" - wspomniała aktorka w trakcie rozmowy ze "Złotą Sceną".

Nie tylko Magdalena Zawadzka. Wykorzystanych osób jest więcej

Twórcy tej samej reklamy ukradli też wizerunki znanych lekarzy oraz profesorów, aby wypromować swoje produkty, co podkreśliła aktorka w trakcie wywiadu.

"Dowiedziałam się, że nie jestem jedyną ofiarą. Do podobnych oszustw użyli twarzy i nazwisk wybitnych profesorów z dziedziny medycyny. Od tego momentu stałam się bardzo czujna przeglądając moje konta w Internecie" - dodała Zawadzka.

Gwiazda uważnie śledziła rozwój sytuacji w mediach. Jak się okazało profesor kardiochirurgii, któremu również skradziono wizerunek, złożył zawiadomienie do sądu.

"Sąd uznał, że to oszustwo ma małą szkodliwość społeczną i reklama pojawia się nadal. Szkodliwość może mała, ale oszuści nadal uzyskują pieniądze ze sprzedaży leku przez internet! I gdzie tu sprawiedliwość?" - napisała zaskoczona aktorka na Facebooku.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (4)