Wyroluj czas
Wszystko, czego potrzebujesz, to wałeczki do masażu twarzy. Stosuj je codziennie, a dłużej będziesz młoda.
08.02.2006 | aktual.: 31.05.2010 14:35
*Do wyboru masz proste „rolery” albo afrykański wałek z igiełkami. Magia? Nie. To czysta mechanika: pobudzona uciskiem skóra lepiej pracuje. Przyjrzałyśmy się dostępnym w Polsce masażerom. Polecamy! *
Urządzenia tego typu są bardzo łatwe i przyjemne w używaniu. Nie wymagają znajomości żadnych specjalnych technik, spodobają się nawet osobom, które lubią szybkie rytuały pielęgnacyjne: wystarczy stosować je przez kilka minut dziennie.
Plusy rolowania *Wałki dają sporo korzyści, ale nie licz, że zobaczysz je tak od razu. Nie potrafią bowiem ani liftingować skóry, ani modelować jej kształtu, ani tym bardziej wygładzać zmarszczek. Robią za to bardzo prostą i skuteczną rzecz: *pobudzając mikrokrążenie, polepszają ukrwienie i dotlenienie komórek. Dzięki temu szybciej się one regenerują i mogą czerpać maksymalne korzyści z aktywnych składników zawartych w nakładanych po masażu kremach (warto to wykorzystać i zaaplikować wtedy kosmetyk bogaty w odżywcze składniki, np. witaminy). Jednocześnie lepszy obieg wody i limfy przyspiesza usuwanie toksyn, pomaga rozbić złogi, likwiduje opuchnięcia. Skóra odzyskuje zdrowy blask i ładny kolor.
W górę i w dół *Typowy wałek do masowania twarzy (taki, jaki mają marki Jeanne Piaubert, Repýchage i Chanel) to nic innego, jak obracająca się po ciele „szczoteczka” z kilkoma masującymi wypustkami (taki obrotowy jeżyk). *Wałki mogą mieć różne kształty, wielkość, twardość, ale zasada ich działania jest taka sama. Są to metody nieinwazyjne, więc możesz stosować je nawet codziennie. Bez obawy, że zrobisz sobie krzywdę. „Rolery” masują powierzchnię skóry, nie penetrując tkanki podskórnej ani tym bardziej mięśni. Dobra wiadomość dla zestresowanych: kilkuminutowy masaż za ich pomocą świetnie usuwa mikronapięcia w skórze.Po stresującym dniu to lepsze niż leżenie przed telewizorem. Nieduży masażer z zestawu na zmarszczki mimiczne marki Chanel, ze względu na swe wymiary, będzie przydatny do masowania małych i trudno dostępnych partii twarzy, np. wokół oczu czy ust.
Igiełki z Afryki Roll-Cit to wyjątkowa propozycja. Prawdopodobnie gdyby nie zaporowa cena (prawie 2000 zł), to niepozorne urządzenie miałoby szansę zrewolucjonizować domowe rytuały pielęgnacyjne. Technika jego działania jest bardzo prosta: jeździsz po twarzy ruchomym wałeczkiem z mikroskopijnymi igiełkami (0,2 mm). Są tak delikatne, że nie ma szansy, abyś się poraniła do krwi (uważaj jednak, jeśli masz nawet niewielkie otarcia naskórka - może dojść do infekcji). Czujesz jedynie lekkie pieczenie, skóra może się trochę zaczerwienić. Igiełki „wykłuwają” w naskórku mikroskopijne kanaliki, przez które aktywne substancje z nakładanego później kremu dostają się głębiej do środka.
A dzięki temu fibroblasty mogą z nich korzystać efektywniej niż „normalnie”, co zdecydowanie wspomaga produkcję kolagenu i elastyny. Rezultat: skóra jest wyraźnie jędrniejsza, gładsza, elastyczniejsza, ma więcej blasku.
Codziennie wieczorem masuj urządzeniem suchą, odtłuszczoną (np. tonikiem) skórę. Rób to bez pośpiechu, miejsce przy miejscu, przez kilka minut. Potem nałóż krem (najlepiej bogaty w witaminy). Przeciwwskazania - typowe dla wałkowania skóry w ogóle: stany zapalne, zaostrzenie trądziku, podrażnienia. Ważne: powinnaś mieć swój własny Roll-Cit. Przechowuj go w oryginalnym pudełku i co jakiś czas dezynfekuj spirytusem. Zdaniem Barbary Walkiewicz-Cyrańskiej, dermatologa-kosmetologa, regularne stosowanie w domu Roll-Citu kosmetycznego przez co najmniej kilka miesięcy może dać efekty porównywalne do jednorazowego zabiegu z użyciem bardziej inwazyjnego Roll-Citu medycznego.
- Przyrząd do stymulacji twarzy Stimuloval (Jeanne Piaubert, 145 zł).
- Roll-Cit kosmetyczny (Environ, ok. 1750 zł, w gabinetach dermatologicznych.
- VitaCura Facial Lift on the Go: masażer plus krem potrójnie ujędrniający VitaCura Triple Firming Cream (Repýchage, 363 zł, w salonach).
- Masażer z zestawu na zmarszczki mimiczne Wrinkle Neutralizing Treatment (Chanel, razem z żelem 888 zł).
Instrukcja wałkowania
Masaż wałkiem pobudzającym krążenie wprowadź do codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Używaj go raz dziennie, najlepiej wieczorem. Urządzenie to przyda się zwłaszcza dziewczynom, które rzadko chodzą do kosmetyczki. Jest też doskonałe jako profilaktyka między wizytami w gabinecie.
- Masuj zawsze suchą skórę, przed nałożeniem kremu na noc.
- Prowadź wałek raz w górę, raz w dół, po całej twarzy, w sumie ok. 3-5 min.
- Uważaj na okolice oczu. Nie masuj ruchomej części powiek.
- Zrezygnuj z wałkowania, jeśli masz cerę trądzikową - wałek to dobry „nośnik” dla bakterii. Możesz rozsiać stan zapalny po całej twarzy.
- Bez obaw możesz natomiast „rolować” cerę naczynkową. Rób to jednak delikatnie i krócej, tak aby nie doprowadzić do jej zaczerwienienia i podrażnienia.
Roll-Cit medyczny *Ruchomy wałek z igłami wymyślił dr Desmond Fernandes, chirurg plastyczny z RPA. Podczas swoich podróży zaobserwował on, że kobiety jednego z plemion afrykańskich długo zachowują młodą cerę. Okazało się, że raz w roku biorą one udział w rytuale chłostania skóry cierniowymi gałązkami. Nie za mocno, tak aby nie powstały blizny, ale na tyle skutecznie, że dochodzi do przerwania bariery naskórka. Jak to wpływa na skórę? Badania wykazały, że wzmocnione zostają naturalne procesy tworzenia się w niej kolagenu i elastyny (dochodzi do nadczynności fibroblastów). Dr Fernandes wymyślił więc bardziej „cywilizowaną”, sterylną wersję gałązek cierniowych - maszynkę Roll-Cit. *Jej wersja zabiegowa ma dosyć długie igiełki (ok. 3 mm) i posługiwać się nią może wyłącznie lekarz (skórę znieczula kremem). Na masowanej skórze pojawia się duże zaczerwienienie, występują kropeczki krwi. Po zabiegu warto spędzić kilka dni w domu (ryzyko infekcji). Smarujesz się wtedy tylko specjalnym olejkiem z wit. A. W ten
sposób można odmłodzić twarz i ciało. W dermatologii estetycznej stosuje się trzy rodzaje Roll-Citów: najmniejszy do powiek i paska nad górną wargą, średni do twarzy, szyi i dekoltu, największy do ciała. Zabieg daje najlepsze efekty przy opadających powiekach i pociążowych, lekko obwisłych brzuszkach. Na rezultat musisz poczekać trzy miesiące (tyle trwa cykl wzmożonej produkcji kolagenu i elastyny). Koszt zabiegu: 2000-2500 zł.
*Zamiast rolera *Możesz zrobić bardzo prosty masaż palcami. Beata Sekuła, refleksoterapeutka, poleca metodę naszych babek: *lekko oszczypuj skórę twarzy dwoma palcami (kciukiem i wskazującym) lub oklepuj ją wszystkimi palcami. *Dr Fernandes proponuje coś bardziej radykalnego: raz w tygodniu lekkie nakłuwanie naskórka (bardziej opukiwanie, tak aby nie skaleczyć się do krwi) wysterylizowaną igłą. Podobno świetnie działa na kurze łapki i na linie nad górną wargą.
Anna Kondratowicz/ Uroda