Wytknęła jej interesowność. Tak odpowiedziała
04.09.2024 15:56, aktual.: 04.09.2024 16:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Iwona Mazurkiewicz z "Sanatorium miłości" jest bardzo aktywna na Facebooku. Niedawno opublikowała zdjęcie z ogrodu. "Czego się nie robi dla kasy i splendoru" - skomentował jeden z jej obserwatorów. Odpowiedziała.
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz to para, która odnalazła swoje szczęście w programie "Sanatorium miłości". W zeszłym roku stanęli na ślubnym kobiercu.
Para jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzielą się kadrami ze swojej codzienności. Choć mogą liczyć na wsparcie swoich fanów, pod publikowanymi postami nie brakuje uszczypliwości ze strony internautów.
Zarzucono jej interesowność. Tak odpisała
Iwona i Gerard poznali się w drugim sezonie "Sanatorium miłości". Kobieta była jedną z najmłodszych uczestniczek programu i cieszyła się dużym zainteresowaniem ze strony panów. Ostatecznie opuściła program jako singielka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po jakimś czasie okazało się, że Iwona i Gerard są w związku. Zakochani nie kryli się już ze swoim uczuciem. W 2023 roku postanowili go sformalizować. W uroczystości wzięli udział ich bliscy, inni uczestnicy "Sanatorium miłości", a także prowadząca, Marta Manowska.
Iwona udziela się na Facebooku. Kilka dni temu opublikowała zdjęcia z ogrodu. Pod wpisem pojawił się negatywny komentarz.
"Ale żeś się kobieto postarzała, opieka nad starcem kosztuje dużo wysiłku i emocji, ale cóż się nie robi dla kasy i splendoru (pisownia oryginalna)".
"Witam. Starzeję się jak każdy z nas. Mając 66 lat, czuję się świetnie. Przede wszystkim z moją dobrocią i szacunkiem do ludzi. Bardzo mi pani szkoda, z powodu takiej reakcji i takiego wpisu. Bardzo wielka frustracja, niezadowolenie z siebie i zazdrość! Proponuję ten czas poświęcić na naukę poprawnego pisania. Pozdrawiam" - odpisała.
Mierzy się z hejtem
Niedawno świętowali pierwszą rocznicę ślubu. Z tej okazji Mazurkiewicz opublikowała zdjęcie róży, którą otrzymała od męża.
"To już nie pierwszy raz, a ja za każdym razem się wzruszam. Umorusany pracą w ogrodzie Gerdzio podchodzi znienacka do mnie, wręczając mi różę i mówi: 'To najpiękniejsza z ogrodu. Dla ciebie mój aniele'. Dziękuję ci za wszystko" - napisała.
Pod postem posypała się lawina gratulacji, jednak nie zabrakło też kilku drobnych uszczypliwości. Mimo to Iwona zdaje się nimi nie przejmować.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.