GwiazdyWzruszające cytaty bliskich o Annie Przybylskiej. Taka była "królowa serc"

Wzruszające cytaty bliskich o Annie Przybylskiej. Taka była "królowa serc"

Wzruszające cytaty bliskich o Annie Przybylskiej. Taka była "królowa serc"
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Anna Moczydłowska

W poniedziałek w Gdyni odbyła się długo oczekiwana premiera biografii Anny Przybylskiej. Obecne były mama i siostra aktorki, byli też jej przyjaciele: Andrzej Piaseczny czy Anna Dereszowska, która czytała fragmenty "Ani". Tego dnia w Teatrze Muzycznym im. Danuty Baduszkowej nie zabrakło emocji i wzruszeń. Zobaczcie, co powiedzieli o Ani jej bliscy.

*Bieniuk o show biznesie: "To było naturalne środowisko Ani. Pojawiałem się rykoszetem" *

1 / 8

Polski sen lat 90.

Obraz
© Instagram.com

"Łobuziara z urodą nastolatki i głosem Jana Himilsbacha, w zasadzie nie musiała niczego grać. Pojawiła się w polskim kinie znikąd i od razu stała się fenomenem: przed kamerą bardziej naturalna od szkolonych aktorek, utożsamiała "polski sen lat 90." - była idealną dziewczyną z sąsiedztwa, która trafiła na okładki magazynów i do telewizji w szczytowych godzinach oglądalności" - opis na tylnej okładce książki jest krótki i treściwy. Może zbyt mało emocjonalny? Trudno w końcu w kilku zdaniach oddać, jaka była uwielbiana aktorka. Ponoć w książce się udało.

Bliscy uzupełniali czytane fragmenty o własne przemyślenia i anegdoty.

2 / 8

Taka była Ania

Obraz
© Materiały prasowe

Na prapremierze nie zabrakło bliskich Anny Przybylskiej, choć mąż Jarosław Bieniuk nie pojawił się. Nie dał rady. Ci, którzy wspominali ich ukochaną Anię, nie kryli emocji.

- Czytając książkę śmiałam się, wzruszałam, czasami wręcz denerwowałam, ale jedno wiem: taka była moja Ania. Zaufałam dwóm chłopakom-dziennikarzom. To była dobra decyzja. Dziękuję za ich spokój i wyrozumiałość. Ta książka pomogła naszej rodzinie znowu spotkać się z Anią. Kiedy czytałam, brakowało mi jedynie jej głosu i śmiechu - mówiła Krystyna Przybylska, matka aktorki.

3 / 8

Naturalny talent

Obraz
© Facebook.com

- W świat aktorstwa wchodziła z ufnością, przeżywała wielką fascynację. Zawsze jednak miała kompleks braku aktorskiej szkoły. Mimo, że wielu wielkich aktorów patrzyło na nią przychylnie, ciągle czuła się ciut gorsza. Dopiero później zrozumiała, że wykształcenie nie ma znaczenia. Ania miała naturalny talent. Podobała nam się wszędzie, gdzie występowała. Za każdym razem widać było ogrom pracy, jaki włożyła w rolę. Tak naprawdę jednak ciągle czekała na rolę życia, w której chciała się spełnić - przyznała Agnieszka Przybylska, siostra.

4 / 8

Królowa reklam

Obraz
© East News | VIPHOTO

- Fakt, była królową polskich reklam, ale bardzo skrupulatnie je dobierała. Mnóstwo odrzucała. Nie czuła się niedoceniana aktorsko, ale była świadoma, że wiele ról dostaje ze względu na urodę. Czasami się wkurzała i mówiła "kurcze, znowu rola k*rwy" - wspominała ze śmiechem Małgorzata Rudowska, przyjaciółka i menadżerka, która obok członków rodziny pełni rolę narratorki w książce.

5 / 8

Charyzma, tajemnica, ciepło...

Obraz
© Getty Images

Eugeniusz Korin, reżyser teatralny: "Czasami zdarza się tak, że człowiek rodzi się pisarzem czy wokalistą. Ania urodziła się aktorką. Mało kto ma takie usta, oczy czy głos jak Ania. Ale nawet jeśli, to jeszcze nie czyni go aktorem. Aktor to jest ktoś z sercem i talentem. Ona to wszystko miała. Można nazwać to charyzmą, można nazwać to tajemnicą. Ja nazywam to ciepłem. Kamera powiększa wszystko: jeśli człowiek ma w sobie chłód, na ekranie wyda się widzowi zimny jak lód. Jeżeli ktoś ma w sobie ciepło, to kamera sprawi, że ludzie go pokochają. Z nią właśnie tak było."

6 / 8

Recepta na życie

Obraz
© East News

Małgorzata Rudowska: "Była spoza świata, nie miała żadnych układów. Mimo tego udało jej się wejść w świat aktorstwa i go zawojować. Pieniądze? W ogóle jej nie interesowały. Ona nigdy nie zrobiła czegoś dla pieniędzy. Może to jest recepta na szczęśliwe życie".

7 / 8

Pod obstrzałem

Obraz
© ONS.pl

Agnieszka Przybylska: "Mieć sławną siostrę nie jest wcale przyjemne. Czasami chodziłyśmy razem do Klifu [gdyńskie centrum handlowe, przyp. red.] Nie można było wówczas skupić się na sobie, trzeba było być dyskretnym i mieć oczy dokoła głowy. Każdy przysłuchiwał się, uśmiechał, robił zdjęcia".

Brak mi tego, że nie mogę zadzwonić do Ani po każdej swojej porażce i po każdym swoim sukcesie. Mimo że czasami mieszkała daleko, miałyśmy nieustanny kontakt".

8 / 8

Horror

Obraz
© ONS.pl

Małgorzata Rudowska: "Była bardzo rozpoznawalna, ale nie znosiła tego. Nie godziła się z konsekwencjami sławy. Do wyjazdów do Warszawy trzeba było ją zmuszać, to była najtrudniejsza część kontraktów z Anią. Skłonić ją, by promowała filmy, pojawiała się na branżowych imprezach i udzielała wywiadów. Dla niej to był koszmar. W końcu się zgadzała, ale określała limit. Im bardziej była niedostępna, tym bardziej była pożądana. Horror ostatniego roku jej życia polegał na walkce z paparazzi, którzy nieustannie na nią czatowali".

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (111)