"Z siwymi włosami wyglądasz jak 70‑letnia jędza". Ta kobieta nie dożyje 70 lat
Pamiętacie chwilę, kiedy odkryłyście na swojej głowie pierwszy siwy włos? To niedowierzanie, bo przecież jesteście jeszcze takie młode, albo smutek, że czas tak szybko płynie, a wy jeszcze nie zdążyłyście spełnić choć połowy swoich marzeń? A może zadumę, że to już, że taka jest kolej rzeczy i dotyczy to nas wszystkich? Dla tej kobiety pierwsze siwe włosy oznaczały coś więcej. Okazało się, że z ich powodu musi walczyć o prawo do cieszenia się każdą chwilą życia.
– Wyglądasz jak siedemdziesięciolatka z tymi siwymi włosami, naprawdę powinnaś pomyśleć o ich pofarbowaniu, żeby nie wyglądać jak stara jędza – przeczytała o sobie Rachel Farnsworth, 31-latka, autorka "The Stay at Home Chef".
Rachel postanowiła odpowiedzieć hejterowi. W emocjonalnym filmiku widzimy, jak kobieta zalewa się łzami. Dowiadujemy się, że Rachel cierpi na chorobę Addisona, atakującą system immunologiczny, która sprawi, że kobieta najprawdopodobniej nie dożyje 70. urodzin, o których wspomniał internauta.
W filmie Rachel wyjaśnia, że kocha swoje siwe włosy, nie wstydzi się ich, wręcz przeciwnie, jest z nich dumna. – Każda oznaka starzenia przypomina mi, że wciąż jestem żywa – mówi 31-latka.
– Wielu ludzi nie ma tego przywileju, by się zestarzeć, ja prawdopodobnie też nie będę go mieć. A to oznacza, że nie mogę tracić czasu na krytykowanie siebie. Albo na krytykowanie innych – podkreśla Rachel.
Rzadka choroba, z którą żyje Rachel, objawia się zaburzeniem pracy gruczołów nadnerczy. Powodem tego stanu jest niefunkcjonujący w sposób prawidłowy układ odpornościowy chorego, który atakuje zewnętrzną warstwę nadnerczy i zakłóca wytwarzanie hormonów steroidowych - aldosteronu i kortyzolu.
Film nagrany w grudniu 2016 roku, w ostatnich dniach ponownie wywołał dyskusję wśród internautów na temat doświadczeń związanych z pojawianiem się siwych włosów. Obecnie na pozostawienie włosów w naturalnym kolorze decyduje się coraz więcej gwiazd, dzięki czemu siwe włosy przestają być tabu nie tylko na czerwonym dywanie, ale również w publicznej debacie na temat kanonów kobiecego piękna.