Z wychudzonej baletnicy zmieniła się w piękność plus size. "Wreszcie jestem szczęśliwa"
Był czas, kiedy Emily Diapre, 24-latka z Wielkiej Brytanii, liczyła każdą kalorię w swoich posiłkach i każdego dnia ciężko trenowała, żeby zachować sylwetkę i lekkość baletnicy. Teraz Emily nosi dużo większy rozmiar ubrań i jest o niebo szczęśliwsza.
Emily Diapre, która niedawno zdobyła koronę Miss Plus Size Wielkiej Brytanii, nie ma zamiaru nigdy wracać do dietetycznego koszmaru, jaki przez lata fundowała swojemu ciału jako zawodowa tancerka. Kobieta zaczęła tańczyć już w wieku 3 lat i od tamtej pory nie znała niczego innego niż restrykcyjne diety. Potem, kiedy dostała stypendium w swojej szkole tańca, presja, by trzymać linię, była jeszcze większa.
– Zachęcano mnie, żebym była szczupła. Chciano, żebym była przekonana, że dopóki nie schudnę, nie osiągnę sukcesu – opowiada Emily Diapre w rozmowie z "New York Post".
Emily nie była w stanie poradzić sobie z ciągłymi głodówkami i nieustającą presją. W końcu zaczęła omijać treningi. – Powiedziałam nauczycielom, że mam zamiar być sobą i nie interesuje mnie bycie chudą baleriną – wspomina. Jej kariera obiecującej tancerki skończyła się, kiedy dziewczyna miała zaledwie 17 lat. Wtedy Emily odkryła świat teatru. Tym razem nie pozwoliła, by ktokolwiek decydował za nią, jak ma wyglądać.
Dziewczyna skorzystała z pomocy psychologa. – Nie zdawałam sobie sprawy, że moje życie do tego stopnia było owładnięte myślami o jedzeniu i o tym, co inni sądzą na mój temat – dodaje Emily.
Teraz, kiedy rozmiar 34 zamieniła na 46, postanowiła podzielić się ze światem swoim odkryciem, że bycie zdrowym niekoniecznie jest równoznaczne z byciem chudym. W tym roku wzięła udział w brytyjskim konkursie piękności dla kobiet plus size i go wygrała. W październiku będzie reprezentować swój kraj w międzynarodowym konkursie Miss International Curve Pageant. Udział w takich konkursach traktuje trochę jak terapię, a trochę jak misję. – Nie chcę, żeby ludzie myśleli, że koniecznie muszą być szczupli. Można od tego umrzeć – mówi była tancerka.