Zaczęło się od małej plamki z tyłu głowy. Dziś 20‑latka uczy się żyć z łysiną
Lauren zaczęła łysieć, kiedy miała 13 lat. Zaczęło się niepozornie – jej mama zauważyła bezwłosy punkt z tyłu głowy córki. Na początku Lauren starała się ukrywać łyse "placki" na swojej głowie, lecz wkrótce przekonała się, że to na nic – wypadły jej wszystkie rzęsy i brwi. Dziś po zrozpaczonej, zakompleksionej dziewczynce, jaką była, nie ma śladu. Lauren ma 20 lat i z dumą publikuje zdjęcia, na których jest zupełnie łysa.
20.10.2017 | aktual.: 20.10.2017 14:47
Szczupła, wysportowana, prawdziwa piękność o ogromnych oczach i długich, brązowych włosach. Nawet w jej rodzinnej Bridgend w południowej Walii mało kto wie, że te ostatnie nie są prawdziwe. Zresztą czasami Lauren Neate wybiera perukę blond, dla odmiany. Nie rozstaje się z nią nawet na siłowni. Dopiero ostatnio 20-letnia studentka znalazła w sobie dostatecznie dużo siły, by powiedzieć światu, że jest łysa.
Dziewczyna, która zaczęła łysieć jako nastolatka, zaczęła nosić perukę, żeby uniknąć szykanowania ze strony innych osób. Bała się, prawdopodobnie nie bez słuszności, że rówieśnicy nie zaakceptują jej odmienności. Już jako nastolatka zdejmowała perukę tylko w domu, w otoczeniu rodziny. Teraz Lauren pokazuje się tak, jak wygląda naprawdę – zupełnie łysa. Publikując swoje zdjęcia, dziewczyna chce sprzeciwić się "nierealistycznym standardom dotyczącym kobiecego piękna".
– Wyobraź sobie, że w wieku 13 lat dowiadujesz się, że zaczynasz łysieć, to łamie serce. Czujesz się, jakby był to koniec świata – mówi Lauren w rozmowie z "Daily Mail". – Patrzyłam, jak wszystkie dziewczynki w szkole zaczynały prostować włosy i bawić się z makijażem i czułam się jak wyrzutek – opowiada. W tym czasie największym problemem Lauren było dopasowanie się do innych dzieci w szkole. Z jej przypadłością nie było to łatwe.
Te ciężkie chwile Lauren ma już za sobą. Dziewczyna długo zbierała się do opublikowania pierwszego zdjęcia, na którym widać, że nie ma włosów. Niemniej opłacało się zaryzykować, ponieważ dostała bardzo duże wsparcie ze strony internautów. Napisało do niej również wiele osób, zmagających się z tą samą przypadłością. – Nie sądziłam, że zdjęcie peruki może dać mi tyle siły – mówi dwudziestolatka. – Tak długo się ukrywałam i zaczynałam drżeć, kiedy rozmowa schodziła na temat włosów. A teraz po prostu się nie przejmuję, wręcz mnie to śmieszy – dodaje.
Lauren jeszcze nie przełamała się na tyle, by zacząć pokazywać się bez peruki w miejscach publicznych. Wierzy jednak, że w końcu jej się to uda i cieszy się z postępów, jakie poczynił w akceptacji swojej sytuacji. – Mój chłopak jest ze mnie bardzo dumny. Nigdy się zresztą nie przejmował tym, że jestem łysa – dodaje Lauren.
Łysienie u kobiet to problem, o którym wciąż mówi się bardzo rzadko. – Kobiecie łysienie to temat tabu. Łysy mężczyzna jest akceptowany społecznie, natomiast łysiejąca kobieta już nie – tłumaczyła w rozmowie z WP Kobieta Agnieszka Zapała, ekspert ds. mikropigmentacji. Ekspertka wyjaśnia, że niemal u co trzeciej kobiety po 30. roku życia diagnozuje się tzw. łysienie androgenowe, które ma podłoże genetyczne.