Zaskakujący powód. Podróżniczka i dziennikarka podzieliła się ważnym wyznaniem
Martyna Wojciechowska w najnowszym wywiadzie do magazynu "Viva" opowiedziała o ważnych powodach, dla których nie nosi krótkich sukienek oraz spódnic. Dla wielu osób wyznanie dziennikarki może okazać się zaskakujące, zwłaszcza że Wojciechowska stroni od publicznych wywodów na swój temat.
03.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O Martynie Wojciechowskiej w ostatnich tygodniach stało się głośniej, gdy na początku października podzieliła się z fanami szczęśliwą informacją o swoim ślubie z Przemkiem Kossakowskim. Co prawda od dłuższego czasu spekulowano na temat domniemanych zaręczyn, ale sami zainteresowani nie zamierzali potwierdzać ani zaprzeczać podobnym doniesieniom. Para zdecydowała się na skromną uroczystość w dawnej cementowni i stadninie koni, które zostały przekształcone w dom weselny. Panna młoda pojawiła się w sukni od Violi Piekut, natomiast pan młody założył modny kratkowany garnitur.
Dlaczego Martyna Wojciechowska nie nosi mini?
Dziennikarka i podróżniczka znana jest przede wszystkim ze swojego programu "Kobieta na krańcu świata", w którym odwiedza liczne miejsca na całym świecie. Podczas podróży nigdy nie brakuje przygód wywołujących wzruszenie albo śmiech. Ze względu na poświęcenie Wojciechowskiej, na jej ciele pojawiły się ślady po niektórych wędrówkach po górach i nie tylko.
Zobacz także:
W rozmowie z "Vivą" dziennikarka wyznała, że już więcej nie pojawi się w krótkiej sukience. Dlaczego? Martyna Wojciechowska wspomina:
Nie eksponuję nóg, bo po wypadkach mam na nich wiele blizn, ubytki fragmentów mięśni. Mam popękane naczynia krwionośne po ciąży, ale też od zmiany ciśnień i poddawania ciała gigantycznym przeciążeniom.
Oprócz tego, podróżniczka ma także liczne blizny na brzuchu po poważnej operacji:
Na brzuchu też mam dużą bliznę, a w zasadzie kilka. Mam za sobą dramatyczną operację ratującą życie i została mi szrama w poprzek brzucha, potem doszła jeszcze kolejna po cesarskim cięciu.
Martyna Wojciechowska wielokrotnie potwierdziła i pokazała swoją siłę jako kobieta, a do tego nie potrzebowała krótkich sukienek i nadmiernego eksponowania ciała.