Zdjęcie żołnierek karmiących piersią hitem sieci
Na fotografii 10 żołnierek w pełnym umundurowaniu karmi piersią swoje dzieci. Pomysłodawczyni tej nietypowej sesji ma nadzieję, że to zdjęcie przyczyni się do lepszego postrzegania karmiących kobiet. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja w amerykańskiej armii była nie do pomyślenia.
15.09.2015 | aktual.: 14.10.2015 16:07
Na fotografii 10 żołnierek w pełnym umundurowaniu karmi piersią swoje dzieci. Pomysłodawczyni tej nietypowej sesji ma nadzieję, że to zdjęcie przyczyni się do lepszego postrzegania karmiących kobiet. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja w amerykańskiej armii była nie do pomyślenia.
Fotografka, Tara Ruby służyła przed laty w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Jak przyznaje, w latach 90. nie było mowy o wspieraniu kobiet, które dopiero co urodziły swoje dzieci. Kiedy usłyszała, że w jednej z baz wojskowych w Teksasie powstaje specjalny pokój dla matek z dziećmi, postanowiła w jakiś sposób się zaangażować. Zorganizowała więc nietypową sesję zdjęciową, w której udział wzięły członkinie amerykańskich sił zbrojnych.
Sesja odbyła się w ubiegłym tygodniu i według CNN, została zaakceptowana przez dowództwo bazy.
- Pamiętam jak przewijałam swojego malca w ukryciu, chowałam się w toaletach i gdziekolwiek tylko mogłam, mając na sobie pełen mundur. Przy drugim dziecku kazali mi zakrywać „to coś”. Karmienie piersią nie było normą. A teraz patrzę na te kobiety. Aktywne zawodowo, chroniące nasz kraj i będące świetnymi matkami, które zapewniają swoim dzieciom wszystko, czego potrzebują. To zdjęcie pomoże też innym młodym matkom, żołnierkom, które często muszą wybierać między karierą a macierzyństwem. Jestem dumna z każdej z was za to, że odważyłyście się walczyć o swoje prawa – napisała Ruby na swoim Facebooku.
Zdjęcie udostępniono już 10 tys. razy. Jak twierdzi autorka, Facebook usunął pierwszy post z kontrowersyjną dla jednych fotografią. Kolejna publikacja pozostała w sieci do tej pory.
- Myślę, że to historyczny moment. Według mnie nigdy wcześniej nie powstało zdjęcie, pokazujące żołnierki na służbie karmiące swoje dzieci. To wcale nie deprecjonuje ich jako żołnierzy. Czyni je jeszcze silniejszymi – dodaje.
Najpierw misja, potem dziecko
Pokój dla karmiących jest elementem wprowadzanego właśnie programu dla kobiet w wojsku. Tak zwany P3T (Pregnancy Postpartum Physical Training) skierowany jest do żołnierek w ciąży, które nie chcą rezygnować z dotychczasowych obowiązków. Ma pomóc utrzymać im formę, by zdały wszystkie testy sprawnościowe, przewidziane na 6 miesięcy po porodzie.
Kobiety podzielone są na specjalne sekcje, w zależności od trymestru. Ćwiczenia są zmodyfikowane tak, by nie zaszkodzić dziecku. W programie znalazły się też szkolenia z karmienia piersią, radzenia sobie z bólem podczas porodu czy zajmowania się noworodkiem.
- Trzeba pamiętać, że im mniej robi się podczas ciąży, tym więcej trzeba nadrabiać tuż po porodzie. Najgorsze są przysiady, bo twoje mięśnie są zniszczone. Nie możesz robić nic, dopóki się nie wyleczą – przyznaje porucznik Laura Schumer, która urodziła dziecko na dwa lata przed wprowadzeniem programu.
Dzięki projektowi ciężarne żołnierki mogą skupić się na swoim zdrowiu. Dotychczas musiały brać udział w morderczych treningach razem ze swoimi kolegami.
md/ WP Kobieta