Zdrada odświeża związek?
Zdradzają, by ocalić swoje małżeństwo? Brzmi to paradoksalnie, ale jak pokazuje najnowsze badanie, 57 procent kobiet wierzy, że skok w bok może bardzo korzystnie wpłynąć na relacje ze stałym partnerem. Jedna na trzy respondentki twierdzi natomiast, że dzięki romansowi poprawiło się jej życie intymne z mężczyzną, którego zdradziła.
08.05.2013 | aktual.: 08.05.2013 10:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdradzają, by ocalić swoje małżeństwo? Brzmi to paradoksalnie, ale jak pokazuje najnowsze badanie, 57 procent kobiet wierzy, że skok w bok może bardzo korzystnie wpłynąć na relacje ze stałym partnerem. Jedna na trzy respondentki twierdzi natomiast, że dzięki romansowi poprawiło się jej życie intymne z mężczyzną, którego zdradziła.
Panie, które decydują się na pozamałżeńską przygodę, przyznają, że do zdrady popchnęło je to, że czuły się zaniedbane przez swojego męża lub partnera. 73 procent ankietowanych nie miało przy tym na myśli sfery intymnej, lecz emocjonalną. Twierdzą, że to właśnie obojętność, chłód albo dystans ukochanego popchnął je w ramiona innego mężczyzny.
- To nie jest zaskakujące – mówi Noel Biderman, założyciel portalu randkowego ashleymadison.com. – Wiele kobiet nie otrzymuje wystarczającej uwagi i czułości. A przykro jest czuć się samotnym we własnym małżeństwie. Rzeczywistość wygląda tak, że wiele osób nie może zostawić swojego partnera z powodów finansowych, a kobiety w szczególności nie chcą rezygnować z życia rodzinnego. Dlatego zaspokajają własne potrzeby poza małżeństwem.
Mimo wyrzutów sumienia, które na pewno pojawiają się po drodze, ponad połowa ankietowanych uważa zdradę za korzystną i odświeżającą dla swojego związku. Tracey Cox, ekspertka ds. relacji partnerskich, ostrzega jednak, że to błędne rozumowanie. - Czasem romans może otwierać oczy małżonkom i powodować, że jeden albo dwoje parterów uzmysłowi sobie, jak ważni są dla siebie i jak potwornie by było stracić drugą osobę – mówi. – Ale w większości przypadków romanse rujnują związek. Nigdy nie polecałabym skoku w bok jako sposobu na poprawienie relacji, bo zdrada niszczy wzajemne zaufanie i w większości przypadków ciąży przez całe życie.
Cox wierzy, że jedynym skutecznym sposobem na przetrwanie kryzysów małżeńskich jest szczera rozmowa. Ważne, by konflikt zażegnać zanim pojawi się pokusa, by szukać wrażeń poza związkiem.
Część pań przyznaje jednak, że pozamałżeńskim rozpustom oddaje się z czysto fizycznego pragnienia. Sprzyjają temu długie godziny spędzane w pracy i mało zadowalający seks ze stałym partnerem. Jednak nawet kobiety, które ulegają swojemu pożądaniu i decydują się na niewierność, mają nadzieję na „pozytywny” efekt końcowy. 32 procent respondentek twierdzi, że dzięki romansowi, jaki sobie zafundowały, ich życie intymne z mężem stało się lepsze.
Bidermanama nie dziwi, że mężatki szukają cielesnych doznań poza trwałym związkiem. – Mężczyźni zwykle mają największe potrzeby seksualne w wieku dwudziestu paru lat – mówi. – Dla kobiet okres ten przypada później, po trzydziestce albo po czterdziestce. Zdaniem założyciela ashleymadison.com, panie w tym wieku mogą mieć poczucie, że partner nie okazuje im dostatecznego zainteresowania w łóżku. – Każdy chce być pożądany, więc jak można winić kobiety za to, że szukają gdzie indziej? – dodaje.
To jednak mało popularny pogląd. Z takim podejściem nie zgadza się większość psychologów, którzy zwracają uwagę przede wszystkim na to, jak dużą krzywdę niewierność wyrządza osobie, z którą zdecydowaliśmy się zbudować trwały związek. Po zdradzie bardziej udany seks i lepsze relacje z partnerem? Brzmi to raczej jak uciszanie własnego sumienia, a nie rzeczywiste stwierdzenie.
Na podst. Dailymail.co.uk (ios/mtr), kobieta.wp.pl