Żegnamy cukier, witamy dobre kosmetyki i masaże. Podejmij z nami wyzwanie
Do sezonu bikini zostało 60 dni. To mnóstwo czasu. Możesz go spędzić oglądając w sieci zdjęcia wysportowanych dziewczyn i lamentując, że na udach pojawił się cellulit, a pośladki nie są tak jędrne, jak w ogólniaku. Albo możesz podjąć wyzwanie #sorayabodychallenge i powitać w łazience świetne antycellulitowe kosmetyki Soraya Body Diet 24 i z każdym dniem odsłaniać piękniejszą, gładszą skórę.
Cellulit to zmora większości kobiet. Najróżniejsze formy pomarańczowej skórki na udach, brzuchu czy pośladkach ma ponad 90 proc. z nas. Nieważny jest wiek, kolor skóry czy rozmiar. Przerośnięte komórki tłuszczowe są wyjątkowo sprawiedliwe - nie omijają nikogo. Czym jest cellulit? To efekt nierównomiernego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej. W pustych przestrzeniach, między komórkami tłuszczowymi, gromadzi się woda i toksyny. Jeśli problem nie jest od razu rozwiązany, dochodzi do tego obrzęk i problemy z krążeniem krwi i limfy.
Nigdy nie jest za późno
Przyczyn powstawania cellulitu jest cała masa – od zmian hormonalnych, przez problemy z krążeniem, aż po niezdrowy, siedzący tryb życia i dietę przesyconą cukrem oraz solą. Cellulit nie pojawia się z dnia na dzień. Jego pierwszy stopień jest praktycznie niezauważalny. Na pierwszy rzut oka skóra jest gładka, dopiero po jej ściśnięciu pojawiają się niewielkie grudki. Drugi stopień również jest z daleka niewidoczny, ale skóra po ściśnięciu fakturą przypomina słynną skórkę pomarańczową. Trzeci stopień to cellulit widoczny gołym okiem. Oprócz grudek pojawiają się zagłębienia na skórze i pofałdowania. Czwarty stopień jest już niestety chorobą i bardzo trudno jest odwrócić jej skutki, ale można je powstrzymać. Skóra jest pofałdowana, bolesna w dotyku, a obrzęki mogą powodować poważne problemy z krążeniem.
Oczywiście nigdy nie jest za późno, żeby walczyć z niedoskonałościami. Pierwszy krok to zmiana diety. I nie chodzi tylko o ograniczenie spożycia tłuszczów i soli, która sprzyja zatrzymaniu wody w organizmie. Przede wszystkim w odstawkę powinien pójść biały, zwykły cukier. Dlaczego? Bo cukier w procesie glikacji przyspiesza starzenie komórek. Na czym dokładnie to polega? Cukier przyłącza się do włókien kolagenowych w skórze, przez co stają się one kruche i tracą sprężystość. To powoduje, że skóra staje się bardziej podatna na uszkodzenia, a cellulit staje się bardziej widoczny.
Stawaj do walki
Oprócz tego konieczne będzie picie dwóch litrów wody dziennie, żeby wypłukiwać z organizmu toksyny. Ale najpierw trzeba je "ruszyć" z przestrzeni międzykomórkowych. Tutaj niezbędny będzie masaż. Nie robimy go na sucho, tylko korzystając z dobrych kosmetyków antycellulitowych z kompleksem antyglikacyjnym (czyli powstrzymujące wspomnianą destrukcję kolagenu przez cukier), np. Soraya Body Diet 24. Preparat nakładamy na nogi, brzuch, pośladki, a masaż wykonujemy zawsze od dołu do góry, w kierunku serca. Wystarczy codziennie, przez dwie – trzy minuty masować, ugniatać i mocno dociskać skórę, aby pobudzić krążenie i zdecydowanie podnieść skuteczność ujędrniających kosmetyków. Możesz sięgnąć po specjalne szczotki do masażu, rękawice czy silikonową bańkę – masaż z użyciem tej ostatniej jest dość bolesny, ale bardzo skuteczny.
Zaczynamy redakcyjny test
A czy cała ta zabawa jest warta zachodu? Pełna kuracja trwa 4 tygodnie i według badań daje bardzo dobre efekty. Nasza redakcja podejmie wyzwanie rzucone przez markę Soraya. Przechodzimy na zdrowe nawyki jedzeniowe, pijemy dużo wody i dwa razy dziennie wmasowujemy w problematyczne obszary odżywczy balsam do ciała lub serum do ciała Soraya Body Diet 24. Do testów przystępuje oczywiście dział urody, czyli Ola i Martyna, które opiszą swoje doświadczenie i zdradzą, jak zmieniła się ich skóra przez ten czas. Ale wszelkie wyzwania raźniej podejmuje się w grupie. Więc dołączcie do nas, zawalczcie o lepszą skórę, a efektami swojej pracy podzielcie się na Facebooku i Instagramie, wrzucając je z hasztagiem #sorayabodychallenge.
Artykuł powstał przy współpracy z Soraya