Trwa ładowanie...

"Zetki" wypisują się z wyścigu szczurów. To wielka zmiana pokoleniowa

Przedstawiciele pokolenia Z, czyli tzw. post-millennialsi, są niczym surferzy na fali: łatwo dostosowują się do zmian otaczającego ich świata, nie chcą być liderami, bo to wiąże się ze stresem, właściwie nie maja autorytetów. – Z drugiej strony to nie jest aż tak kruche pokolenie, jak często się je widzi – podkreśla Barbara Holli, zastępczyni kierownika Inkubatora Przedsiębiorczości Uniwersytetu Warszawskiego.

Pokolenie "Z" wypisuje się z wyścigu szczurówPokolenie "Z" wypisuje się z wyścigu szczurówŹródło: Getty Images, fot: Maskot
d122gct
d122gct

Raport Inkubatora Przedsiębiorczości UW "JustStart2 | Studiując w świecie niepewnego jutra: perspektywy, sprawczość i wizje przyszłości pokolenia" skupia się wokół osób urodzonych między rokiem 1995 a 2015. To ludzie, którzy żyją w świecie VUCA, a ten cechują: zmienność (volatility), niepewność (uncertainty), złożoność (complexity) i niejednoznaczność (ambiguity). – "Zetki" żyją w świecie niepewnego jutra. Zetknęły się m.in. z pandemią, strajkiem nauczycieli, reformą szkolnictwa, inflacją, wojną w Ukrainie. Chcieliśmy sprawdzić, jak ta zmienność świata wpływa na perspektywę i funkcjonowanie młodych osób, zwłaszcza na rynku pracy – wyjaśnia Barbara Holli.

Liderowanie? Nie, dziękuję

Wniosków z raportu jest wiele. Przede wszystkim młodzi żyją w hybrydzie i doskonale dostosowują się do zmian. Są indywidualistami, szukają stanowisk w stabilnych, ugruntowanych na rynku firmach i dających szansę na rozwój – praca jako sprzedawca w sklepie, telemarketer czy kelner jest poza ich zainteresowaniem. Wysokość zarobków, owszem, jest dla nich bardzo ważna, ale równie istotna jest misja firmy, z którą postanowią się związać. Nie akceptują mobbingu, dyskryminacji ani nieetycznych zachowań w miejscu pracy.

– Jednym z ciekawszych wniosków z naszego raportu, zostawiającym miejsce do dalszej analizy, jest fakt, że "zetki" z jednej strony są bardzo zaangażowane, a z drugiej strony bardzo niechętne do liderowania. Dlaczego? Pokolenie Z czuje się nieodporne na stres. Gdy zadaliśmy studentom pytanie o power skills, czyli wysoko oceniane kompetencje, odporność na stres znalazła się najniżej na naszej liście. Nie jest to jednak kruche pokolenie tzw. płatków śniegu. Pokolenie Z widzi, co działo się z poprzednimi pokoleniami, szczególnie X i Y, czyli z ich rodzicami. "Zetki" wiedzą, że liderowanie, czyli np. kierowanie zespołem, wiąże się ze stresem, a cena za piękny dom pod Warszawą bywa bardzo wysoka, dlatego stawiają na work-life balance. To pokolenie ma świadomość, że zdrowie psychiczne jest cenniejsze niż wspinanie się po tradycyjnych szczeblach kariery. Pracę również chcą łączyć ze swoim hobby – mówi Barbara Holli.

Post-millennialsi doskonale zdają sobie sprawę, że praca ponad siły, kosztem życia osobistego, kończy się depresją oraz wypaleniem zawodowym. Multitasking – według jednego z badaczy przygotowujących raport – jest kompetencją, która zaczyna odchodzić w niepamięć, bo ani nasz organizm, ani mózg do takiego sposobu funkcjonowania po prostu nie są przystosowane.

d122gct

Ale jest to też pokolenie niecierpliwe, często zmieniające miejsce pracy, co wynika z faktu, że "zetki" chcą się ciągle rozwijać i zdobywać nowe doświadczenie. – To wyzwanie dla pracodawców – nie kryje Barbara Holli.

Kobiety zmieniają świat

Pokolenie Z żyje w świecie cyfrowym, a media społecznościowe są dla nich codziennością. Jest to pierwsze pokolenie dorastające w pełni zdigitalizowanym świecie. Dlatego jego przedstawiciele doskonale zdają sobie sprawę, że lider w swojej dziedzinie nie tylko ponosi dużą odpowiedzialność za to, co robi, ale też żyje na świeczniku. – To jest pokolenie, które ma świadomość, że za jedną wpadkę, chociażby na Instagramie, można stracić całą karierę – zauważa Holli. – Co więcej, pokolenie Z nikomu nie wystawia laurek i jest w stanie obalić każdy autorytet. Tak było z Johnnym Deppem. Jest to też pokolenie, które widzi negatywne elementy pontyfikatu Jana Pawła II, co sprawia, że nie patrzą na niego jednoznacznie pozytywnie.

Przedstawiciele pokolenia Z – jak wynika z raportu UW – to sprawczy racjonaliści (40 proc.), działający sceptycy (35 proc.), bierni marzyciele (6 proc.) oraz pesymiści (4 proc.). Wśród nich bardzo pozytywnie postrzegają siebie młode Polki. – W naszych badaniach bardzo mocno wyróżniła się perspektywa, że kobieta jest osobą sprawczą i przedsiębiorczą. Młode Polki mocno wysuwają się naprzód z przekonaniem, że mogą zmienić świat. Warto jednak pamiętać, że jest to ocena z perspektywy samooceny; młode dziewczyny powtarzają, że we własnym mniemaniu mają bardzo duże możliwości, potrzebę i energię, by działać. A jak to przekuwa się na realizację, to już pozostaje kwestią do dalszych badań – mówi Barbara Holli.

Uważni obserwatorzy

Raport komentuje dr Marta Bierca, socjolog, ekspertka Uniwersytetu SWPS: – Interesującą cechą pokolenia Z jest przekonanie, że ich działania i decyzje mają realne przełożenie na zmiany w otaczającym świecie. To z jednej strony optymistyczne – widać sprawczość młodego pokolenia i zacięcie do aktywizmu. Z drugiej strony świadczy o spadku zaufania do ogólnie pojętych instytucji i autorytetów przez wielkie "A" – młodzi czują, że jeśli sami nie zaczną działać, nikt za nich nic nie zrobi lub zrobi nie tak, jakby tego chcieli.

d122gct

Według dr Biercy bardzo silne wśród młodych są obawy o przyszłość świata, poczucie niepewności i nieprzewidywalności. – Nie znaczy to, że są oni wrodzonymi pesymistami – zauważa socjolog – raczej bardziej uważnymi obserwatorami niż starsze pokolenia. Dzięki inteligencji emocjonalnej i łatwości przyswajania informacji widzą więcej: zauważają wyzwania klimatyczne, problemy społeczne, niestabilność systemów ekonomicznych. Są też krytyczni i potrafią współpracować – to pozytywny sygnał, że rośnie pokolenie indywidualistów, którzy jednocześnie widzą wartość w kooperacji z ludźmi i wspólnych przedsięwzięciach, również na skalę mikro.

Dr Marta Bierca dodaje, że obawy o przyszłość świata przekładają się na planowanie przyszłości z mniejszym rozmachem, a może bardziej realistycznie. – Do lamusa odchodzi myślenie, że "mogę wszystko" – stąd pewnie umiarkowana atrakcyjność pozycji lidera, a poszukiwanie zatrudnienia, które pozwoli się utrzymać, ale też będzie zgodne z indywidualnymi wartościami. Optymistyczne jest myślenie o pracy jako aktywności prowadzącej do czynienia przyszłości lepszą – mówi ekspertka Uniwersytetu SWPS.

– Takie misyjne podejście – kontynuuje dr Marta Bierca – może wynikać z bycia na początku drogi zawodowej, ale też może świadczyć o potrzebie życia zgodnie z wartościami i poszukiwaniem głębszego sensu w dynamicznym i nieprzewidywalnym świecie. Ważną zmianą jest też podkreślanie wagi życia prywatnego i czasu dla siebie – wśród młodego pokolenia zauważalny jest trend doceniania codzienności i czasu wolnego. To dobra zmiana, w kontraście do pokolenia ich rodziców, którego etos pracy często prowadził do wypalenia zawodowego.

d122gct

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Nadchodzi nowe pokolenie. Jest inne, niż nam się wydaje

d122gct
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d122gct