Blisko ludziZnane osobistości w obronie Iranki zagrożonej ukamienowaniem

Znane osobistości w obronie Iranki zagrożonej ukamienowaniem

Wybitni przedstawiciele świata kultury i polityki apelują wspólnie o
uwolnienie Iranki skazanej na ukamienowanie za cudzołóstwo. List, podpisany m.in. przez Simone
Veil, Juliette Binoche i Milana Kunderę, opublikował dziennik "Liberation".

Znane osobistości w obronie Iranki zagrożonej ukamienowaniem
Źródło zdjęć: © AFP

16.08.2010 13:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wybitni przedstawiciele świata kultury i polityki apelują wspólnie o uwolnienie Iranki skazanej na ukamienowanie za cudzołóstwo. List, podpisany m.in. przez Simone Veil, Juliette Binoche i Milana Kunderę, opublikował dziennik "Liberation". 43-letnia Sakineh Mohamadi Asztiani została skazana w 2006 roku przez sąd irański na ukamienowanie.

Teheran twierdzi, że Irance wymierzono tę karę za zdradę małżeńską, ale także za współudział w zabójstwie jej męża. Amnesty International i adwokaci są przekonani, że ten ostatni zarzut został "dorzucony" później przez władze w Teheranie dla usprawiedliwienia okrutnej kary.

"Trzeba pilnie działać, aby powstrzymać egzekucję, która, jak obawiają się obserwatorzy sceny irańskiej, może zostać wykonana w najbliższym czasie" - głosi apel osiemnastu znanych osób opublikowany w "Liberation" z inicjatywy francuskiego filozofa Bernarda-Henri Levy'ego.

"Stawką jest życie tej kobiety. Walka toczy się też o wolność i godność tysiąca innych" - głosi list, wzywający do natychmiastowego uwolnienia Asztiani i jej uniewinnienia. W apelu znani ludzie domagają się także, by ONZ przypomniał reżimowi w Teheranie "jego dawne obietnice z lat 2002 i 2008, dotyczące zniesienia tego typu kar".

Sygnatariuszami apelu są m.in. Mia Farrow, nigeryjski laureat literackiej Nagrody Nobla Wole Soyinka i piosenkarz Bob Geldof. Podpisały go także popularne francuskie przedstawicielki życia politycznego: bojowniczka o prawa kobiet, była przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Simone Veil, socjalistka Segolene Royal, czy była minister sprawiedliwości Rachida Dati.

Już w maju 2006 roku Asztiani została skazana na 99 uderzeń batem za to, że po śmierci swojego męża utrzymywała "niedozwolone stosunki" z dwoma mężczyznami. Później podczas procesu mężczyzny oskarżonego o zamordowanie męża Asztiani, sąd ponownie zajął się sprawą zdrady małżeńskiej, której miała dopuścić się wcześniej kobieta. Iranka została wówczas skazana na śmierć przez ukamienowanie.

Pod naciskiem światowej opinii w lipcu b.r. irański wymiar sprawiedliwości poinformował, że "ze względów humanitarnych" zawiesił wyrok śmierci na Irankę wydany w 2007 roku przez sąd apelacyjny. Według międzynarodowych organizacji obrony praw człowieka, zapewnienia Teheranu, że kobieta nie zostanie ukamienowana, nie są jednak wiarygodne.

W ubiegłą środę irańska telewizja publiczna nadała wypowiedź zakwefionej kobiety, przedstawionej jako Asztiani. Przyznała ona przed kamerami, że mężczyzna, z którym była w związku, zabił jej męża za jej zgodą i w jej obecności. Według irańskich adwokatów kobiety, to oświadczenie nie jest ważne, gdyż Asztiani wypowiedziała je pod przymusem.
Szymon Łucyk (PAP)

Komentarze (0)