Był uzależniony od alkoholu i pornografii. "Robiłem sobie krzywdę"
Qczaj, symbol pozytywnej energii i fitnessu, ujawnia swoją mroczną przeszłość. W szczerym wywiadzie Daniel Józek Kuczaj opowiedział o uzależnieniach, które o mało nie zrujnowały jego kariery i życia.
Qczaj to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w polskim świecie fitnessu. Choć dla wielu osób jest uosobieniem pozytywnej energii, poczucia humoru i motywacji, ma za sobą naprawdę trudne doświadczenia. W szczerej rozmowie ze Światem Gwiazd trener personalny opowiedział o swoich uzależnieniach, chwilach słabości i kryzysach, które niemal zniszczyły nie tylko jego karierę, ale i życie prywatne. Jego wyznania są pełne emocji i pokazują, że nawet osoby, które na co dzień inspirują innych, same muszą zmagać się z demonami przeszłości.
Qczaj zaprzyjaźnił się z Pelą. "Jeszcze nie bawię mu dzieci". Mówi o Kaczorowskiej i ujawnia, że nie przywitałby się z nią
Qczaj o uzależnieniach i destrukcyjnych wyborach
Na co dzień widzimy go jako charyzmatycznego motywatora, który zaraża uśmiechem i energią do ćwiczeń. Jednak w rozmowie ze Światem Gwiazd Qczaj otworzył się na temat swojego życia od tej mniej znanej, bolesnej strony. Przyznał, że nie zawsze był wzorem do naśladowania, a jego błędy kosztowały go bardzo wiele.
- Zdradzałem, kłamałem, flirtowałem na aplikacjach. Miałem kobiety. Byłem tak pijany, że już nie pamiętam – mówił o swoim życiu.
Słowa Qczaja pokazują, że przez długi czas prowadził życie, które wymykało się spod kontroli. Alkohol, toksyczne relacje i brak odpowiedzialności sprawiały, że sukcesy zawodowe szły w parze z dramatem w życiu osobistym.
Qczaj szczerze o walce z nałogami
Choć dziś publicznie opowiada o sile, jaką daje mu sport, droga do tego miejsca była wyjątkowo wyboista. W szczerym wyznaniu trener przyznał, że problemem nie był tylko alkohol, lecz także inne uzależnienia, które niszczyły jego poczucie wartości i bliskość z ludźmi.
- Utrzymuję abstynencję od prawie roku, bo okej — nie piję od prawie czterech lat, ale niestety zdarzały się substancje. Po czym, wiesz, pornografia i wszystko to, co się robi. To czym sobie robiłem krzywdę, bo to tak naprawdę robiłem sobie krzywdę. A na dzień dzisiejszy — pierwszy raz coś takiego, że tęsknię na przykład za moją miłością mojego życia, bo miałem to, czego nie doceniłem na tamten moment: bliskość, namiętność i taką, kurczę, coś, co dla każdej osoby, żeby to przeżyła. Na dzień dzisiejszy jestem sam i nie chcę tego zmieniać - wyznał Qczaj w wywiadzie dla Świata Gwiazd.
Choć wydawać by się mogło, że najgorsze ma już za sobą, Qczaj przyznał, że nawet niedawno musiał zmierzyć się z bardzo poważnym kryzysem. Był moment, kiedy myśl o powrocie do starych nawyków była wyjątkowo silna. To pokazuje, że walka z nałogami nigdy nie kończy się z dnia na dzień, a każdy dzień trzeźwości to nowe wyzwanie.
- Miałem kilka dni temu, faktycznie — powiem, przyznam ci się — miałem myśl o tym, żeby zapić. Zjadłem czipsy, dwie torby czipsów, i tak leżę. Wyłączyłem telefon, wyłączyłem wszystko, położyłem się w tym burdelu w domu. Kot przyszedł do mnie, ja mówię: "Boże, śpimy w łóżku, nawet pościeli nie mamy obleczonej tak ładnie. Jezu, co ja robię?". Wstałem i pojechałem na trening - wyznał trener.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.