Żona zabrania mu jednego. "Jest pod tym względem stanowcza"
Mirosław Baka zwykle bardzo chroni swoją prywatność, skupiając się w wywiadach na tematach zawodowych. W najnowszej rozmowie uchylił jednak rąbka tajemnicy nt. swojego małżeństwa i powiedział kilka słów o swojej żonie.
Urodzony w Ostrowcu Świętokrzyskim aktor ukończył filię krakowskiej PWST we Wrocławiu i od tego czasu regularnie występuje na deskach teatralnych, w filmach i serialach. Widzowie doskonale pamiętają jego role w m.in. z takich produkcjach, jak "Fala zbrodni", "Chłopaki nie płaczą", "Pitbull" czy "Prawo Agaty".
Prywatnie jest mężem aktorki Joanny Kreft. Para ma dwóch synów - Łukasza i Jeremiego. Choć zwykle Mirosław Baka niechętnie mówi o swoim życiu prywatnym, w najnowszej rozmowie z "Super Expressem" zdradził kilka informacji na temat swojej rodziny.
Mirosław Baka szczerze, czego zabrania mu żona
Aktor pracuje aktualnie na planie nowego filmu "Sami swoi. Początek". Przy okazji rozmowy o produkcji, padło kilka pytań o rodzinę. Jak powiedział w wywiadzie dla "Super Expressu" - choć najbliższe miesiące będą dla niego pracowite, zawsze stara się znaleźć czas tylko dla rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Zawsze wpisuję w kalendarz daty, w których żeby nie wiadomo co się działo po prostu nie pracuję. To jest mój obowiązek wobec bliskich, żeby mimo ciągłych zdjęć do serialu czy do filmu wpisać ten czas wyłącznie dla rodziny - powiedział.
- Muszę być w tym konsekwentny, bo moja żona jest pod tym względem stanowcza - wyznał.
Zaznaczył też, że zawsze z wyprzedzeniem planują urlop.
- Żona mówi "odtąd dotąd masz nie brać żadnych propozycji, a jeśli dostaniesz to masz być do mojej dyspozycji, synów i wnuka". Ja się dostosowuje zawsze i każda produkcja musi się dostosować do tych założeń, a jak nie no to trudno, to beze mnie - dodał.
Wspólna praca a relacje w domu
Z racji tego, że żona Mirosława Baki także jest aktorką, para od czasu do czasu występuje wspólnie w teatrze. Jak podkreślił jednak na łamach tabloidu - nie przenoszą pracy do domu.
- (...) Nauczyliśmy się, że przy stole nie należy już rozmawiać o teatrze. Wystarczy na próbach, wystarczy tam, gdzie pracujemy, natomiast dom jest domem - mówił.
Odniósł się także do swoich synów, z których tylko jeden związał się z branżą rodziców. Jak przyznał Baka - nie musiał dzieciom odradzać zawodu aktora, ponieważ sami doskonale zdawali sobie sprawę z tego, z czym wiąże się ten zawód.
- W dzieciństwie często poniewierali się za kulisami teatru albo na planach filmowych. Co prawda starszy syn nie oddalił się od tego zawodu daleko, bo został operatorem (...) Natomiast młodszy już się tyle napatrzył, że powiedział: "Nie, nie, dziękuję, czym innym się w życiu zajmę" - podsumował Mirosław Baka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl