ZUS opublikował niepokojące prognozy dotyczące emerytur. "Trzeba zatroszczyć się o swoje finanse i oszczędności"

Według najnowszych prognoz ZUS-u za czterdzieści lat emerytury będą wynosiły zaledwie jedną czwartą pobieranego wcześniej wynagrodzenia. Co na ten temat myślą dzisiejsze trzydziestolatki? Czy próbują oszczędzać lub inwestować pieniądze? A może w ogóle nie zaprzątają sobie głowy przyszłością?

Emeryci już dziś narzekają na wysokość świadczeniaEmeryci już dziś narzekają na wysokość świadczenia
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Katarzyna Pawlicka

O oszacowanie przyszłej stopy wyliczenia (czyli stosunku emerytury do pensji) poprosił ZUS poseł Adam Szłapka. W odpowiedzi otrzymał dokument, w którym uwzględniono prognozy sięgające 2070 roku. Dowiadujemy się z nich, że za 20 lat emerytura może być na poziomie ok. 38 proc. wynagrodzenia (obecnie wynosi ok. 50 proc.), natomiast już w 2050 roku wskaźnik ten spadnie poniżej 30 proc.

Niska emerytura i co dalej?

W praktyce oznacza to, że młode osoby zarabiające obecnie średnią krajową, mogą liczyć (przy założeniu, że ich zarobki nie ulegną zmianie i będą przez cały czas zdrowe) na świadczenie w wysokości ok. tysiąca złotych. Gorzej przedstawia się sytuacja kobiet, które mają częstsze przerwy związane z opieką nad dziećmi lub schorowanymi rodzicami, niższy wiek emerytalny oraz statystycznie żyją dłużej niż mężczyźni.

W tym kontekście nie powinny zaskakiwać żartobliwe odpowiedzi, jakie otrzymujemy, zadając pytanie o emeryturę na kobiecych forach. "Na emeryturę nie liczę, bo pewnie nie dożyję, a jak dożyję, to lepiej będzie mi ukraść i iść do więzienia, gdzie będę miała dach nad głową i jedzenie za darmo" – pisze Barbara. "Nie wybiegam tak daleko w przyszłość, możliwe, że przesuną wiek emerytalny na taki, którego nie dożyję" – wtóruje jej Lucyna.

Odkładać? Nie mam z czego

38-letnia Joanna z Łodzi również nie pokłada nadziei w systemie emerytalnym, dlatego ma świadomość, że powinna odkładać pieniądze. Niestety, samodzielnie wychowuje córkę, a za wynajem mieszkania płaci ponad 2 tys. złotych.

- Jestem nauczycielką, więc zarabiam za mało, żeby cokolwiek zaoszczędzić. Dzięki dość wysokim alimentom co miesiąc spinam budżet, ale o nadwyżce nie ma mowy. Dlatego planuję się przebranżowić - gdy tylko córka podrośnie, jeszcze bardziej ograniczę wydatki i zainwestuję w studia podyplomowe lub kursy. To w tym momencie jedyne, co mogę zrobić - mówi w rozmowie z WP Kobieta.

- Zupełnie nie zwracam uwagi na te wszystkie prognozy emerytalne, bo sytuacja może się jeszcze tysiąc razy zmienić. Myślę, że moje podejście wynika m.in. z braku odpowiedniej edukacji w tym zakresie ze strony szkoły, a potem pracodawców. Chociaż uczestniczę w PPK, nie sądzę, że to drastycznie zmieni moja sytuację finansową. Raczej dbam o swoje finanse korzystając z lokat czy kont oszczędnościowych, a także bazuję na racjonalnym i rozsądnym podejściu do zakupów - przyznaje 31-letnia Łucja z Krakowa, która prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe.

Inwestycje i oszczędzanie

Moja rozmówczyni w kwestii oszczędzania ma niezmienną zasadę – jedna czwarta wypłaty oraz wszelkie dodatkowe bonusy: premie czy ekstra zlecenia – zawsze lądują na koncie oszczędnościowym. - Oszczędności mają mi pozwolić na bezproblemowe przeżycie pół roku bez żadnego źródła dochodu. Długoterminowym planem jest oczywiście zakup mieszkania - tłumaczy.

Jak być niezależną i przedsiębiorczą? Spotkanie z dr Joanną Heidtman

Właśnie w nieruchomości wszystkie oszczędności inwestuje mieszkająca za granicą Ewelina, która nie ukrywa, że bardzo ciężko pracuje, by zabezpieczyć się na przyszłość. Oszczędności szuka właściwie wszędzie – gdy budowała swój dom, samodzielnie położyła całą elektrykę. W rozmowie z WP Kobieta przekonuje: - Jest takie powiedzenie: człowiek biedny ceni sobie każdą złotówkę, bogaty każdy grosz.

Największy problem - brak edukacji finansowej

Ekspertka edukacji finansowej i właścicielka marki Kobieta i finanse Agnieszka Lisowska przyznaje, że emerytury będą prawdopodobnie dużo niższe niż teraz, natomiast uczula, by nie traktować wyliczeń ZUS-u jako pewnika. – Wraz ze zmianą rządów zmienia się podejście do emerytur. Jednak bez względu na ich finalną wysokość, trzeba zatroszczyć się o swoje finanse i oszczędności. Przy czym zachowałabym dystans i rozsądek także gdy idzie o propozycje prywatnych firm ubezpieczeniowych – mówi w rozmowie z WP Kobieta.

Lisowska podkreśla, że największym problemem w Polsce jest brak edukacji finansowej, którą, jej zdaniem, należałoby wprowadzić już na etapie szkoły. - Nie uczymy się jak inwestować, żeby inwestycje były bezpieczne oraz indywidualnie dopasowane. Pokus jest bardzo wiele, np. w postaci różnych funduszy czy obligacji. Dlatego wiedza jest konieczna, by nie popełnić błędu i nie stracić oszczędności – niezbędnych w kontekście niskich emerytur - przekonuje.

Polacy żyją z dnia na dzień

Ekspertka zwraca uwagę, że Polacy nie umieją zarządzać swoimi finansami. - Stosunkowo dużo mówi się o oszczędzaniu oraz inwestowaniu, tymczasem statystyczny Polak żyje z dnia na dzień, trudno mu przez to wybiegać w przyszłość. Jesteśmy zadłużeni, korzystamy z kart kredytowych, pożyczek, portfel nam się nie domyka. Także wtedy, gdy statystycznie zarabiamy nieźle. Wielu z nas nie wie, jak wyliczyć swoją emeryturę, z czego ona w ogóle się składa. Otrzymujemy przecież pisma z ZUS-u, ale nic z tym nie robimy - ocenia.

Doradczyni przyznaje, że wiele jej klientek podchodzi nieufnie do inwestycji, a jeśli inwestują, ulegają modom – najczęściej podpisują dokument podsunięty przez agenta. Tymczasem z jej obserwacji wynika, że mnóstwo osób zajmujących się inwestycjami nie ma odpowiednich certyfikacji, żeby się na ten temat wypowiadać.

Lisowska, która na co dzień pracuje z kobietami, zauważa także, że większość z nich ma gorszą sytuację finansową niż mężczyźni. - Często bywa tak, że kobiety – także te zatrudnione na wysokich stanowiskach – w pewnym momencie zaczynają zajmować się domem, są zapewniane przez mężów czy partnerów, że nie muszą się martwić, a wkrótce okazuje się, że nie mają własnego dochodu i żadnych oszczędności. W praktyce tzw. tradycyjny podział ról społecznych cały czas funkcjonuje i ma się świetnie - punktuje, apelując przy okazji:

- Pieniądze nie są tematem wstydliwym. Jeżeli będziemy dbać na co dzień nawet o najmniejsze finanse, zaczniemy planować, będziemy świadomi tego, jak naprawdę wygląda nasz portfel, dużo łatwiej będzie nam myśleć o przyszłości.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Zamiast szaleństw zaciskanie pasa. ZUS udostępnił najnowsze prognozy emerytalne

Wybrane dla Ciebie

Kiedyś mieszkała na dworcu. Tak po latach wygląda jej życie
Kiedyś mieszkała na dworcu. Tak po latach wygląda jej życie
Imię, które znika z Polski. Nosi je zaledwie pięć kobiet
Imię, które znika z Polski. Nosi je zaledwie pięć kobiet
Razem grają "M jak miłość". Prywatnie tworzą szczęśliwe małżeństwo
Razem grają "M jak miłość". Prywatnie tworzą szczęśliwe małżeństwo
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Głośno o ich ślubie. "Po piętnastu latach taki spontan"
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci
Skomentowała rosyjskie drony w Polsce. Zaapelowała w sieci
List zawisł na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
List zawisł na klatce. "Bardzo was wszystkich przepraszam"
Wskoczyła w "wystrzępioną" spódnicę. Zadała szyku na koncercie
Wskoczyła w "wystrzępioną" spódnicę. Zadała szyku na koncercie
Od dwóch lat jest sama. "Dla mnie już nie istnieje słowo związek"
Od dwóch lat jest sama. "Dla mnie już nie istnieje słowo związek"
Zakochała się na planie. Dziś żyje u boku 75-letniego reżysera
Zakochała się na planie. Dziś żyje u boku 75-letniego reżysera
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
Tak wyszła na ulicę. Kozaki to wisienka na torcie
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes
"Jestem niedocenioną artystką". Żali się na polski show biznes
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"
Pomieszkuje w skromnych warunkach. "Kanapa, stolik, czajnik"