Związkowy savoir-vivre w internecie

W filmie „Social Network” dziewczyna jednego z bohaterów, współtwórcy popularnego serwisu społecznościowego, robi mu awanturę. - Dlaczego masz status „Wolny”, przecież jesteśmy parą - wrzeszczy. - Nie umiem zmienić swojego profilu - tłumaczy się chłopak, lecz związku to nie uratuje.

W filmie „Social Network” dziewczyna jednego z bohaterów, współtwórcy popularnego serwisu społecznościowego, robi mu awanturę. - Dlaczego masz status „Wolny”, przecież jesteśmy parą - wrzeszczy. - Nie umiem zmienić swojego profilu - tłumaczy się chłopak, lecz związku to nie uratuje.

Czasy się zmieniają. Dziś już nie tylko spotykamy się z przyjaciółmi w kawiarni, ale również rozmawiamy z nimi na komunikatorach internetowych, a także kontaktujemy się poprzez portale społecznościowe. Czy istnieje facebookowy savoir-vivre i jak randkować w erze panowania takich serwisów?

Tekst: na podst. Glamour/Zuzanna Menkes

(alp/sr)

Jeśli jesteś w stałym związku, nie zmieniaj swojego statusu na Facebooku przed powiadomieniem o tym osobiście swojej drugiej połowy. Nawet, jeśli ta połowa niedługo stanie się ex, warto zachować klasę i szacunek do siebie samej.

- Komunikacja zarówno ta on-line, jak i off-line wymaga udziału dwojga osób w związku – uważa Julie Spira, autorka „Perypetii cyber-randkowania” – Nie powinnyśmy się spieszyć z ogłaszaniem czegokolwiek w Internecie, zanim nie jesteśmy w 100% pewne konsekwencji własnych poczynań. Pośpiech i nadaktywność jest niewskazana, także w drugą stronę. Szybkie ogłoszenie, że jesteś „w związku”, po dwóch randkach, może wystraszyć zalotnika.

Nie umieszczaj w Internecie zdjęć, ani filmów, na których uprawiasz seks. Chyba, że jesteś świadoma swoich poczynać i chciałaś, aby Twoje umiejętności w ars amandi zobaczyły tysiące osób. Efekt domina uruchamiany jest już w momencie robienia „gorących” zdjęć lub nagrywaniu filmiku, który miał być tylko dla Was.

Jeśli nie upewnisz się, że oryginał i kopie zostały zniszczone, nie możesz wykluczyć, że na te zdjęcia wpadnie przez przypadek np. twój szef lub mama.

Postaraj się usunąć z czeluści Internetu wszystkie zdjęcia, na których jesteś ze swoim byłym chłopakiem. Usuń jego fotografie ze swojego profilu, gdyż jakikolwiek cień obecności Twojego ex na Twoim Twitterze, Myspace czy Facebooku może podziałać jak płachta na byka na Twojego obecnego chłopaka.

Zdjęcia, które każdy może zobaczyć, będą dowodem, że nie usunęłaś ex ze swego życia do końca i być może nie jesteś gotowa na kolejny związek.

Każdy ruch w Internecie zostawia ślad. Trudno być zupełnie anonimowym w sieci, wiec upewnij się, że nie jesteś zalogowana pod własnym profilem na portalu społecznościowym, kiedy sprawdzasz internetową przeszłość swojego nowego chłopaka.

Serwisy takie jak LinkedIn, Nasza Klasa i MySpace pokazują, kto wchodził na profil drugiej osoby i czego tam szukał. Nie ma nic złego w sprawdzaniu, jakich przyjaciół ma Twój nowy adorator, ale nadgorliwość może rodzic niezręczne pytania.

Nie bierz tego do siebie, jeśli wybranek Twego serca nie podziela Twojego entuzjazmu i nie blipuje, nie twittuje i nie uaktualnia swojego profilu na Facebooku. Może zdarzyć się też, że zakochasz się w antyfanie nowych technologii – oryginale, który sprawdza maila raz dziennie i odpisuje na sms’y po godzinie lub dwóch.

Brak aktywności on-line nie oznacza, że facet nie jest zaangażowany w związek, tylko komunikuje się standardowo.

Nie prowadź, kiedy pijesz i nie pij, kiedy twittujesz, blipujesz lub jesteś na Facebooku. Nic dobrego nie wychodzi z bycia pod wpływem alkoholu i bycia on-line. To samo dotyczy przyjmowania środków odurzających (np. leków nasennych lub uspokajających) i puszczaniu w eter swoich wynurzeń.

Zwykle takie próby kończą się fatalnie: w najlepszym przypadku będziesz musiała się długo tłumaczyć, o co Ci chodziło, kiedy napisałaś…

Nie nadużywaj statusów, mających określić, na jakim etapie rozwoju jest Twój związek. Kłótnia z chłopakiem lub fakt, że nie zadzwonił dziś wieczorem, aby powiedzieć Ci dobranoc nie znaczy, żebyś natychmiast informowała resztę świata: „To skomplikowane”.

Nawet, jeśli następnego dnia wszystko będzie ok., do Twojej połówki mogą dojść słuchy o Twoich emocjonalnych wątpliwościach. Nie prowadź też kłótni on-line: scysje odbywaj zawsze osobiście.

Nie używaj Internetu, żeby poznać jego bliskich. Jeśli, z jakichś przyczyn, nie miałaś okazji poznać jego znajomych, rodziny i przyjaciół, wstrzymaj się przed tym, aby natychmiast dodać ich do znajomych.

Bliscy Twojego ukochanego to nie Pokemony, które się kolekcjonuje. Jeśli myślisz poważnie o swoim związku, wiedz, że opinia przyjaciela, kumpla i brata może być dla Twojego chłopaka bardzo ważna. Czy warto ją nadszarpnąć jednym „klik”?

Nie prześladuj swojego nowego chłopaka twittując i blipując non stop. Po pierwsze, zawsze w cenie są tajemnicze kobiety, które nie narzucają się swym partnerom, po drugie – warto dozować przyjemności, nawet te przetworzone przez bajty.

Po trzecie: nie zachowuj się jak psychofanka, osaczająca obiekt swych westchnień. On nie musi wiedzieć o tym, że pokłóciłaś się z koleżanką, ani o tym, że przed chwilą kupiłaś nowy szampon. Kiedy będziesz chciała zakomunikować mu coś ważnego, on może to zbagatelizować.

Tekst: na podst. Glamour/Zuzanna Menkes

(alp/sr)