Blisko ludziŻycie po rozwodzie. Kiedy zacząć nowy związek?

Życie po rozwodzie. Kiedy zacząć nowy związek?

Życie po rozwodzie. Kiedy zacząć nowy związek?

None

Rozstanie z partnerem może spowodować, że nie chcemy mieć nic wspólnego z płcią przeciwną albo... sprawić, że zachłyśniemy się odzyskaną wolnością i zbyt szybko wpadniemy w wir randkowania. Trudno określić, kiedy następuje dobry moment na to, by ponownie zacząć się umawiać. O tym, że jeszcze nie pora na to, by wpuścić do swojego życia nowego mężczyznę, może świadczyć kilka znaków.

Twój związek może być już dawno zakończony, a ty możesz czuć się gotowa na świeży start z kimś innym, jednak dopóki nie uzyskasz rozwodu, nie będziesz w stanie w pełni poświęcić się nowej relacji. Formalnie wciąż znajdujesz się w układzie z "prawie-byłym" mężem. Zdarza się, że osoby, których sprawy rozwodowe się przeciągają, zaczynają żyć tak, jakby były singlami. Nie biorą pod uwagę tego, że mogą stawiać w niezręcznej sytuacji swojego nowego partnera lub partnerkę. Czas na nowy związek powinien nadejść dopiero wtedy, gdy uporządkowane są już wszystkie sprawy formalne.

Tekst: Izabela O'Sullivan (io/pho, kobieta.wp.pl) na podst. Huffingtonpost.com

1 / 6

Czujesz się mężatką

Obraz
© 123RF

Jeśli nie nosisz już obrączki, w szufladzie leży wyrok sądowy, potwierdzający rozwód, ale o swoim eks wciąż myślisz jak o mężu, rzucenie się w nową relację na pewno cię z tego nie wyleczy. Na randce będziesz czuła się tak, jakbyś zdradzała swojego byłego partnera, a osoba, z którą się spotkasz, szybko zauważy, że nic z tego nie będzie.

Ci, którzy po rozstaniu nie doszli do ładu ze swoim życiem emocjonalnym, często cały czas analizują wszystko przez pryzmat przeszłości. Dopiero, gdy ostatecznie uda ci się zamknąć jeden rozdział, będziesz w stanie umówić się z kimś nowym i nie porównywać go do swojego poprzedniego partnera.

2 / 6

Od rozwodu nie minął jeszcze rok

Obraz
© 123RF

Są osoby, które nie potrafią być same. Po zakończeniu jednego związku, niemal natychmiast wskakują w drugi, jakby bały się, że chwila przerwy wyrwie je z obiegu. Nie mają przez to czasu, by przemyśleć popełnione błędy, zastanowić się nad tym, co chciałyby zmienić w przyszłości ani zdystansować się do własnych przeżyć. Tymczasem każdemu potrzebny jest czas na zagojenie ran i skrystalizowanie myśli. Elizabeth Denham, pisząca dla dziennika "The Huffington Post" twierdzi, że takim optymalnym okresem na to, by dojść do siebie, jest rok.

3 / 6

Ogłaszasz światu, kogo nie chcesz

Obraz
© 123RF

O tym, że nie jesteś gotowa na świeży start, może świadczyć również twój profil na portalu społecznościowym. Jeśli zdarza ci się wpisywać na nim, jaki typ mężczyzny ci nie odpowiada (czyli na przykład: kłamca, oszust, manipulant), wysyłasz wiadomość, że wciąż nie uporałaś się z tym, co miało miejsce w twoim poprzednim związku. Nietrudno zauważyć, że masz w sobie jeszcze dużo złości i goryczy, czyli emocji, których pewnie nie chciałabyś okazywać mężczyźnie, z którym masz zamiar budować nową relację.

4 / 6

Generalizujesz

Obraz
© 123RF

Jeśli znajdujesz się na etapie, w którym myślisz, że wszyscy mężczyźni to kłamcy, lepiej będzie, gdy jeszcze przez jakiś czas ograniczysz swoje kontakty towarzyskie do grona koleżanek. Dopiero w momencie, gdy uświadomisz sobie, że to, co wydarzyło się w twoim małżeństwie, było konkretnym przypadkiem, a nie ogólną prawidłowością, będziesz gotowa otworzyć się na nowy związek i bez uprzedzeń poznawać innego mężczyznę.

5 / 6

Wypowiadasz "to" słowo

Obraz
© 123RF

Testem okaże się już pierwsza randka. Osoby, które nie potrafią w rozmowie pominąć tematu swojego byłego partnera, zdecydowanie nie powinny umawiać się z kimkolwiek nowym. Początkowe spotkania to dobry moment na to, by się nawzajem poznać, zbudować więź. Jeśli już na samym starcie włożysz pomiędzy was swojego eks, trudno będzie go potem stamtąd wyjąć. Zupełnie osobną kwestią jest fakt, że dla drugiej strony ciągłe słyszenie słów "mój były" jest bardzo irytujące.

6 / 6

Masz w sobie złość

Obraz
© 123RF

To jedna z najbardziej destrukcyjnych emocji. Jest nieodłącznym elementem niemal każdego rozstania. Kiedy złość z powodu określonego wydarzenia przeradza się w ogólną wrogość i negatywne nastawienie, to znak, że nadal cierpisz. W takiej sytuacji zdecydowanie trzeba dać sobie jeszcze trochę czasu na uporanie się z własnymi emocjami. Jeśli bowiem zdecydujesz się spotykać z kimś nowym, może się zdarzyć, że będziesz wyładowywać na nim złość, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. A to chyba jeden z gorszych możliwych scenariuszy na początek nowego związku...

Tekst: Izabela O'Sullivan (io/pho, kobieta.wp.pl) na podst. Huffingtonpost.com

rozstanierozwódmałżeństwo

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (91)