1 listopada. Jej mąż nie wyspowiadał się przed Wszystkimi Świętymi. Rozpłakała się
"Płaczę, bo mój mąż nie poszedł do spowiedzi przed świętem. Pokłóciliśmy się o to. Czy ja jestem nienormalna, czy on?" – zapytała użytkowniczka forum WP Kafeteria. Internauci nie rozumieją, jak z takiego powodu można złościć się na męża. Kobieta jest jednak bardzo religijna i trudno jej się z tym pogodzić.
01.11.2019 | aktual.: 02.11.2019 09:03
1 listopada Polacy ruszyli na groby, by w gronie najbliższych wspomnieć tych, którzy odeszli. Zapalić znicze, położyć kwiaty i w zadumie przeżyć ten dzień. Dla jednej z forumowiczek WP Kafeteria Święto Zmarłych jest przeżyciem duchowym, dlatego ciężko jej zrozumieć zachowanie męża, który w jego przededniu się nie wyspowiadał. Na odpowiedzi, czy coś jest z nim nie tak, a może z nią, nie musiała długo czekać.
1 listopada – spowiadać się czy nie?
"Zrzędzisz jak moja teściowa, bo nie pojechałam w tygodniu z nią grobów zamiatać i szorować. A jestem w 4. miesiącu ciąży. Powiedziała, że jak będą brudne na 1 listopada i dopiero wtedy pozamiata, i pomyje nagrobki z mężem, to dusze będą mieć zamknięte bramy nieba i w ogóle wstyd przed ludźmi" – to jedna z reakcji na wpis.
Ktoś inny starał się wesprzeć jego autorkę, dając taką radę: "Powiedz mężowi, że Bóg jest wszędzie i może wypowiadać się w domu. Nie potrzeba do tego pośrednika". Nie każdy jest jednak dla kobiety tak wyrozumiały. "Normalni ludzie nie klęczą przed opasłymi klechami i nie opowiadają im szczegółów ze swojego życia" – czytamy w kolejnej odpowiedzi.
Niektórzy wprost wyśmiewają mężatkę, dla której tak ważna jest spowiedź jej męża. "Straszny człowiek z niego, bezbożnik!", "No co ty? Ja chyba pójdę w takim razie do piekła, bo co ze mnie za katolik? Grzechów multum i nie mam takich dylematów jak ty" – piszą.
Jeszcze inni biorą mężczyznę w obronę, przekonując, że "to dorosły człowiek i to jego sprawa". Ona przywołuje na to jedno z kościelnych przykazań, że przynajmniej raz w roku katolik musi się wyspowiadać. Jeden z użytkowników posądził ją po tym komentarzu o prowokację. "Nie prowokuję! Naprawdę byłam wczoraj zła i było mi przykro"– tłumaczyła. Internauci stwierdzili wtedy, że bardziej zależy jej na tym, jak ona się czuje, niż na czystym sumieniu męża. "A jakby poszedł tylko dlatego, że ty tego chcesz, to spowiedź byłaby ważna? Nie, nie byłaby" – ktoś skwitował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl