11‑latka z Jemenu uciekła, gdy rodzice chcieli ją zmusić do małżeństwa
11-letnia Nada al-Ahdal uciekła z domu ryzykując życiem, by uniknąć ślubu zaaranżowanego przez jej rodziców. Po tym, jak schronienie znalazła u wujka, nagrała wstrząsający 3-minutowy filmik wideo, w którym wyznaje, że wolałaby umrzeć, niż zostać zmuszoną do małżeństwa.
"Wolałabym umrzeć, niż wyjść za mąż" - mówi 11-letnia Nada al-Ahda, która uciekła z domu ryzykując życiem, by uniknąć ślubu zaaranżowanego przez jej rodziców. Po tym, jak schronienie znalazła u wujka, nagrała wstrząsający 3-minutowy filmik wideo, w którym wyznaje, że wolałaby umrzeć, niż zostać zmuszoną do małżeństwa.
„Nie miałabym żadnego życia, żadnej edukacji” - mówi. „Czy oni nie mają żadnego współczucia? Wydajcie mnie za mąż, a się zabiję”. Przytacza przykłady dziewczynek, które z rozpaczy i strachu przed zamążpójściem rzuciły się do morza.
Twierdzi, że rodzice wybierający swoim córkom mężczyznę, którego mają poślubić, jeszcze zanim dojrzeją, zabijają dziecięce marzenia i wszystko, co piękne. "To jest przestępstwo” - dodaje Nada.
11-latka z własnego doświadczenia zna wiele takich historii. Jej ciocia dokonała samospalenia, kiedy w wieku 13 lat siłą wydano ją za mąż!
W wywiadzie dla jemeńskiej telewizji Nada oskarża swoją matkę o to, że zależy jej nie na dobru własnych dzieci, lecz na finansowych korzyściach, jakie wiążą się z zaaranżowanym małżeństwem. „Nie jestem przedmiotem na sprzedaż” - protestuje dziewczynka. „Jestem żywą istotą i wolałabym umrzeć, niż wziąć ślub w tak młodym wieku”.
Nada od przymusowego małżeństwa została ocalona już po raz drugi. W obu przypadkach pomógł jej wujek - montażysta i technik graficzny w stacji telewizyjnej. Najpierw rodzice dziewczynki zaakceptowali ofertę złożoną przez zamożnego mężczyznę, kiedy Nada miała zaledwie 10 lat.
„Kiedy usłyszałem o panu młodym, spanikowałem” - opowiada jej wujek, Abdel Salam al-Ahdal. „Robiłem wszystko, by nie dopuścić do tego małżeństwa. Zadzwoniłem do tego człowieka i powiedziałem mu, że Nada nie jest dla niego odpowiednia, bo nie nosi czadoru. Spytał, czy to się nie zmieni, a ja odparłem, że nie i że się na to zgadzam, bo sama dokonała takiego wyboru”.
Wówczas kandydat zrezygnował, ale niespełna rok później rodzice dziewczynki mieli już nowy plan. Ponownie, wbrew jej woli, postanowili wydać ją za mąż. 11-latka, mimo gróźb, że naraża się na śmierć, znów postanowiła szukać pomocy u swojego wujka. Złożyła też skargę na policji, a władze zezwoliły na to, by zamieszkała na stałe z Abdelem Salam al-Ahdalem.
Później nagrała w samochodzie filmik, w którym opowiada o swoich doświadczeniach i o przerażającym procederze, wciąż niezwykle powszechnym w jej kraju.
Ogromną rolę w jego praktykowaniu odgrywa bieda - rodziny często nie potrafią oprzeć się sumom pieniędzy, oferowanym za pannę młodą. Znaczenie mają także dawne zwyczaje plemienne i żywione przekonanie, że im wcześniej mężczyzna poślubi kobietę, tym będzie ona posłuszniejszą żoną i urodzi mu więcej dzieci.
Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że na całym świecie codziennie za mąż wychodzi 39 tysięcy dziewcząt poniżej 18. roku życia. W Jemenie jedna na cztery kobiety zmuszana jest do ślubu, nim skończy 15 lat.
Tekst na podst. Huffingtonpost.com, Dailymail.co.uk Izabela O'Sullivan/(IOS)/(kg), kobieta.wp.pl