12 anty-zasad miłości, czyli jak sobie nie szkodzić
Miłość jest jak żywioł i nie podlega żadnym zasadom… Mimo że w naszych czasach wszyscy usiłują udowodnić, że jest wręcz przeciwnie. Mamy zakodowane wzorce żywcem z komedii romantycznych: dziewczyna spotyka chłopaka, najpierw się nie lubią, a potem odkrywają, że są dla siebie stworzeni. Albo: zakochują się w sobie i pojawiają się przeszkody: narzeczony, żona, rodzina, przyjaciele, którzy nie akceptują wybranka/wybranki.
Miłość jest jak żywioł i nie podlega żadnym zasadom… Mimo że w naszych czasach wszyscy usiłują udowodnić, że jest wręcz przeciwnie. Mamy zakodowane wzorce żywcem z komedii romantycznych: dziewczyna spotyka chłopaka, najpierw się nie lubią, a potem odkrywają, że są dla siebie stworzeni. Albo: zakochują się w sobie i pojawiają się przeszkody: narzeczony, żona, rodzina, przyjaciele, którzy nie akceptują wybranka/wybranki. Ewentualnie: przyjaciele spotykają się z innymi ludźmi, nie zdając sobie sprawy, że są dwoma połówkami jabłka.
Tymczasem w miłości nie ma scenariuszy – i kierować się można co najwyżej anty-zasadami, które sprawią, że sami sobie nie zaszkodzimy.
Tekst: na podst. Jezebel.com/Anna Dąbkowska
(ada/sr)
1. Przestań przesadnie się starać
Musisz pozwolić miłości działać samej. Odsuń wszystkie poradniki samopomocy miłosnej i matrymonialnej. To nie kostka Rubika: przesuwanie odpowiednich elementów nie sprawi, że osiągniesz sukces.
2. Nie bądź przesadnie ostrożna
Jeśli chcesz być ostrożna, idź na zakupy do Zary z koleżanką. Najwyżej kupisz kolejną przecenioną czarną sukienkę, której nie potrzebujesz. W miłości ostrożność tylko zawadza. Nie ma zysku bez ryzyka, nie ryzykujesz – nie masz: te powiedzenia akurat mogą się sprawdzić.
3. Przestań analizować każde swoje posunięcie
Im więcej czasu poświęcisz na analizowanie swojego życia miłosnego, tym mniej czasu będziesz miała na samo kochanie. O ile, oczywiście, nie masz tego przygnębiającego wrażenia, że coś jest poważnie nie tak… bo wtedy lepiej zastanowić się nad kontynuowaniem znajomości.
4. Przestań oczekiwać, że twój facet będzie jaskiniowcem
Chyba że chcesz, żeby przeciągnął cię przez miasto za włosy. Niemniej, jeśli nie będziesz oczekiwać, że twój mężczyzna to daleki, ale bezpośredni potomek jakiegoś owłosionego zwierzaka, może się okazać, że to ktoś równie uroczy i charyzmatyczny co Nate z Plotkary.
5. Przestań przepraszać za to, że jesteś silna
Warto uczynić z tego swoją mantrę: przestań przepraszać za to, że jesteś silna i niezależna. Mężczyźni, z którymi warto się spotykać, prawdopodobnie prędzej docenią te cechy niż sztuczne, stereotypowe pokazy kobiecej niezaradności. Poza tym nie ma nic bardziej żałosnego niż mężczyźni, którzy potwierdzają swoją męskość poprzez upokarzanie kobiet.
6. Nie bój się okazać, że masz słabości i potrzeby
Bycie silną kobietą nie znaczy, że jesteś Supergirl czy nawet Lois Lane. Masz swoje potrzeby. Masz swoje słabości. Zdarzają ci się też momenty bezradności. Potrzebujesz czasem silnego ramienia, na którym można się wesprzeć. Ale twój mężczyzna też tak ma.
7. Nie uganiaj się za facetami, którzy ciebie nie chcą
Nie ma sensu uganiać się za kimś, kto jest temu niechętny. Stracisz przez to swoją pewność siebie i zaczniesz wątpić we własną atrakcyjność. Zasługujesz na kogoś, kto również ciebie pragnie.
8. Przestań szukać faceta bez problemów
Każdy ma jakieś problemy, a mężczyźni z jakimiś skomplikowanymi są często bardziej interesujący od przeciętniaków. Ale czy od siebie oczekujesz całkowitego braku kompleksów, zahamowań i wątpliwości? Nie. Więc od niego też nie powinnaś.
9. Przestań manipulować mężczyzną, którego kochasz
Jeśli musisz się czymś zająć, zajmij się swoim życiem, znajdź nowe hobby, doskonal się. Nie rób misji z życia swojego mężczyzny. W końcu zorientuje się, że nim sterujesz i będzie miał do ciebie uzasadnione pretensje.
10. Przestań żałować każdej pomyłki
W miłości ciężko jest postępować bezbłędnie. Zawsze ktoś zostaje skrzywdzony. Nieważne, jak bardzo starasz się zapobiec pomyłkom, one i tak się zdarzają. To część miłości. Dzięki nim możesz zastanowić się poważniej nad swoim postępowaniem i wprowadzić pewne zmiany. W ten sposób sama się doskonalisz.
11. Nie myśl, że strata nie niesie ze sobą nic dobrego
Pamiętaj, iż rzadko zdarza się, że stracimy coś cennego i nie dostaniemy nic w zamian. Jakiś rodzaj rekompensaty jednak zwykle się pojawia, choćby późno i w formie trudnej do rozpoznania. Nawet jeśli po utracie ostatniego mężczyzny nie przydarzy ci się nic dobrego, to strata zahartuje twój charakter na tyle, że następny facet będzie naprawdę pod wrażeniem.
To dopiero jedenaście zasad. Jaka jest dwunasta? Ta sama, co pierwsza: nie staraj się przesadnie! To być może nie zapewni ci wiecznego szczęścia w miłości, ale prawdopodobnie ustrzeże przed niektórymi pułapkami, jakimi usiana jest droga do dobrego życia w parze.
Tekst: na podst. Jezebel.com/Anna Dąbkowska