Są żonami milionerów. Takie kieszonkowe dostają

Na jachcie na Morzu Śródziemnym lub po prostu w Juracie, gdzie "zostawiają żony, dając im 20-30 tys. na gofry i zapiekanki". Gdzie spędzają wakacje milionerzy i ile na nie wydają? Kwoty mogą przyprawić o zawrót głowy.

Jak wyglądają wakacje milionerów?
Jak wyglądają wakacje milionerów?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 11:45

Luksusowe jachty, ekskluzywne hotele, prywatne posiadłości w najpiękniejszych zakątkach świata – tak wyglądają wakacje bogaczy. Te wyjazdy są nie tylko sposobem na relaks, ale również na kontynuowanie biznesowych działań i podkreślanie swojego statusu.

Jak wygląda ich codzienność podczas tych ekskluzywnych podróży? Opowiedziała o tym w rozmowie z dziennikarzem "Newsweeka" Monika Sobień-Górska, autorka książki "Polscy miliarderzy. Ich żony, dzieci, pieniądze".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Miliarderzy na wakacjach

Bogacze, planując swoje wakacje, nie szczędzą na wygodach. Noclegi w najdroższych hotelach mogą kosztować od 100 do 150 tysięcy złotych za kilkudniowy pobyt. To nie tylko kwestia noclegu, ale również dodatkowych usług, takich jak prywatni kucharze, spa czy ekskluzywne wycieczki.

Często spędzają wakacje na jachcie, który pozwala na swobodne przemieszczanie się między najpiękniejszymi portami na świecie. Jachty te nie są jednak tylko miejscem relaksu. Jak mówi Sobień-Górska, bogacze zapraszają na pokład współpracowników, aby omówić nowe biznesy. "Bywają u nich biznesmeni, z którymi dogadują jakieś nowe deale."

Często też zapraszają na jacht znane osobistości z różnych dziedzin. Jeśli dana osoba jest daleko, wysyłają po nią prywatny samolot lub helikopter. "Często milioner dzwoni do kogoś i zaprasza na jacht za kilka godzin" - dodaje Sobień-Górska w rozmowie z "Newsweekiem".

Żony nie lubią jachtów

Z kolei dla wielu żon miliarderów, wakacje to idealny czas na zakupy i spędzanie czasu w europejskich stolicach mody. Często skarżą się na nudę na jachtach. Preferują luksusowe hotele, zakupy lub aktywne spędzanie czasu. "Potrafią wziąć więc śmigłowiec, żeby polecieć gdzieś dalej od jachtu, popatrzeć na wyspy z lotu ptaka" - mówi Sobień-Górska.

Nie wszyscy wybierają zagraniczne kurorty. Milionerzy często jeżdżą np. do Bryzy w Juracie.

"Tam zostawiali żony, dawali im 20-30 tys. na 'gofry i zapiekanki', wracali do Warszawy czy innych miast i przyjeżdżali ponownie za dwa tygodnie, by spędzić na miejscu tydzień. Czyli żony mieszkały w hotelu przez cały miesiąc, oni przez mniej niż połowę" - czytamy.

Balansowanie między wakacjami a pracą w świecie milionerów to norma. "Polski biznesmen, który spędzał wakacje w Toskanii, w ciągu dwóch tygodni wypoczynku sześć razy był w Polsce" - wspomina dziennikarka w rozmowie z "Newsweekiem".

Zapraszamy na naszą grupę na Facebooku - #Samodbałość. Tutaj będziemy informować o wywiadach i nowych artykułach. Dołączcie do nas i zaproście znajome! Czekamy na was!

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)