30 lat różnicy to dla niego minimum
Kyle Jones ma 31 lat i pochodzi z Pittsburgha w Pensylwanii. Od rówieśników różnią go upodobania co do związków. Mężczyzna nie umawia się na randki z kobietami, które mają mniej niż 60 lat.
Kyle Jones ma 31 lat i pochodzi z Pittsburgha w Pensylwanii. Od rówieśników różnią go upodobania co do związków. Mężczyzna nie umawia się na randki z kobietami, które mają mniej niż 60 lat. "U starszych partnerek uwielbiam wszystko: ich zapach, ciało, wrażliwość, mentalność" - opowiada w wywiadzie dla TLC.
Niedawno Kyle zakończył związek z 91-letnią Marjorie McCool, widoczną na zdjęciu powyżej. Nie była to jego pierwsza tak dojrzała dziewczyna. "Fascynację starszą kobietą przeżyłem jeszcze w szkole. Jedna z moich nauczycielek miała 65 lat i nie mogłem oderwać od niej wzroku!" - powiedział Amerykanin w dokumencie z serii "My Strange Addiction" ("Moje dziwne uzależnienie"), realizowanym przez kanał TLC.
Bardzo szybko Kyle zorientował się, że siwe włosy u kobiet to jego fetysz. Czasem nazywa swoje partnerki "siwą lisicą". Pierwszą przyprowadzoną przez niego do domu sympatią była 50-latka. Sam miał wtedy zaledwie 22 lata. "Szczerze powiedziawszy, kręcą mnie sztuczne szczęki. Drogie panie, bądźcie pewne, że proteza nie wyłącza was z gry!" - opowiada bez kompleksów bohater filmu.
Jak widać, Kyle szybko wyleczył złamane serce i już umawia się się na randki z kolejnymi dojrzałymi kobietami. Rozmowa z Karen okazuje się strzałem w dziesiątkę. "Na żywo wyglądasz jeszcze lepiej niż w sieci" - komplementuje poznaną przez internet kobietę. Karen, która postanowiła iść w ślady celebrytek, które spotykają się z dużo młodszymi facetami, także jest pod wrażeniem 31-latka. Romans wisi w powietrzu...
(mtr), WP Kobieta