49-letnia Cindy Crawford w odważnej sesji bez retuszu
Cindy Crawford
Zdjęcia, które ukażą się w kwietniowym numerze magazynu "Marie Claire", nie będą poddane retuszowi. Jako przedsmak tego wydania opublikowano fotografie supermodelki Cindy Crawford.
Czy szykuje się przełom na rynku kobiecej prasy? Zdjęcia, które ukażą się w kwietniowym numerze magazynu "Marie Claire", nie będą poddane retuszowi. Jako przedsmak tego wydania opublikowano fotografie supermodelki Cindy Crawford.
Zamierzeniem wydawców jest pokazanie, że celebrytki nie różnią się od zwykłych kobiet, a ich idealny wygląd często jest zasługą pracy zdolnych grafików komputerowych.
"Gdy byłam młoda, musiałam wstawać na sesje o czwartej rano. Teraz też mi się to zdarza, ale mam świadomość, że moja twarz nie wygląda zbyt dobrze" - mówi na łamach "Marie Claire" 49-letnia Crawford.
W latach dziewięćdziesiątych razem z Kate Moss, Claudią Schiffer i Naomi Campbell tworzyły elitarny krąg najlepszych modelek.
Jak prezentuje się teraz, gdy odkrywa wszystkie karty? Jej ciało nie jest perfekcyjne, brzuch jest pomarszczony, ale niejedna równolatka, która również urodziła dwójkę dzieci, chciałaby wyglądać jak ona.
Po opublikowaniu tych zdjęć spłynęła na nią lawina pozytywnych komentarzy i gratulacji, że odważyła się wyłamać i nie oszukiwać rzeczywistości.
Co prawda modelka nie ukrywa tego, że poprawiała swoje ciało, ale twierdzi poprzestała tylko na twarzy.
"Nie będę się oszukiwać. Kremy działają, ale tak naprawdę w moim wieku mogę polegać tylko na botoksie, kolagenie i witaminowych zastrzykach" - przyznaje.