Blisko ludzi500+ może nie mieć sensu. Przetrwamy tylko bez gromadki dzieci

500+ może nie mieć sensu. Przetrwamy tylko bez gromadki dzieci

500+ może nie mieć sensu. Przetrwamy tylko bez gromadki dzieci
Źródło zdjęć: © Fotolia | fotoskaz
Karolina Błaszkiewicz

13.07.2017 12:01, aktual.: 24.07.2017 09:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według najnowszego badania, które wskazuje najskuteczniejsze sposoby zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, najwięcej można zdziałać, rezygnując z dużej rodziny. – To bardzo osobiste, ale nie wolno nam ignorować efektu cieplarnianego – mówią autorzy kontrowersyjnej tezy.

Rząd zachęca do rodzicielstwa comiesięczną, znaczącą dla domowego budżetu wypłatą w postaci 500+, a naukowcy wołają o zdrowy rozsądek. Ostatnio stwierdzili, że w związku z pogarszającym się stanem Ziemi, musimy zastanowić się nad swoją płodnością. Wychodzi bowiem na to, że ani rezygnacja z mięsa, ani segregacja odpadów nie pozwolą znów oddychać pełną piersią. Uda się to dopiero, gdy zaczniemy się zabezpieczać przed ciążą. Jedno dziecko, jak twierdzą uczeni z Environmental Research Letters, równa się emisji 58 ton CO2 na każdy rok życia rodzica.

Tę wielką liczbę obliczono sumując emisję wytwarzaną przez dziecko i wszystkich jego potomków, a następnie ową sumę podzielono przez okres żywotności matki oraz ojca. Każdemu rodzicowi przypisano 50 proc. emisji, ich wnukom 25 proc., itd. - Rozumiemy, że to bardzo osobiste wybory. Ale nie możemy nie dostrzegać zmian klimatu, które wywołujemy naszym stylem życia – mówi "The Guardian" jedna z autorek badania. - Zadaniem naukowców jest przekazanie danych. Jesteśmy jak lekarz, który ma złą wiadomość dla pacjenta. Tak więc, czas zmierzyć się z faktem, że obecne poziomy emisji są naprawdę zabójcze dla planety i ludzi – dodaje.

Wypowiadająca się badaczka nie jest matką, ale decyzję o rodzicielstwie podejmie kierując się m.in. dobrem Ziemi. Będzie miała jednak wiele innych kwestii do rozważenia. - Zmniejszenie liczby ludności prawdopodobnie zmniejszy emisję dwutlenku węgla, ale mamy wiele innych narzędzi służących do kontrolowania globalnego ocieplenia - wtóruje jej kolega z zespołu. - Redukcja liczby ludzi na tej planecie zajmie setki lat, ale emisją CO2 trzeba zająć się już teraz - podkreśla.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także