Agnieszka Chylińska - kiedyś dokuczano jej z powodu wyglądu
Agnieszka Chylińska
Ma 40 lat, trójkę dzieci i męża. Od lat zdobywa serca Polaków. I tylko tatuaże przypominają, że kiedyś była zbuntowaną rockmenką.
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.