Agnieszka Chylińska - kiedyś dokuczano jej z powodu wyglądu
Ma 40 lat, trójkę dzieci i męża. Od lat zdobywa serca Polaków. I tylko tatuaże przypominają, że kiedyś była zbuntowaną rockmenką.
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Kuba Wojewódzki, Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Katarzyna Bujakiewicz, Kuba Wojeówdzki, Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.
Agnieszka Chylińska
Agnieszka Chylińska kilka lat temu przeszła spektakularną metamorfozę. Ze zbuntowanej dziewczyny, która nosi swetry, lubuje się w upiornym makijażu, zmieniła się w seksowną kobietę, noszącą krótkie spódniczki i duże dekolty.
Jej przemianę docenili też eksperci. "Kiedyś naprawdę było kiepsko. Pulchne dziewczę bez wyrazu, ryczące do mikrofonu" - pisał o niej Mariusz Brzozowski, projektant mody. Szybko musiał zweryfikować swoją opinię. "Jest kobietą z krwi i kości. Ma tego świadomość. Potrafi to podkreślić strojem i naprawdę wygląda doskonale" - stwierdził.
Artystce dokuczano z powodu wyglądu. Jak to wspomina? - Był czas, kiedy ważyłam ponad 70 kilogramów, miałam krzywe zęby. Na dyskotekach w szkole podpierałam ściany. Brakowało mi potwierdzenia mojej kobiecości. Bo nawet jeśli jesteś gruba, ale twój chłopak mówi, że kocha "swojego pączuszka", to wtedy siebie akceptujesz. Chłopaki z zespołu przy wódce wznosili toasty: zdrowie pięknych dziewczyn i twoje, Agnieszka!. To mnie bolało, ale oczywiście krzyczałam: zdrowie! - mówiła w wywiadzie dla miesięcznika "Pani".
Od dłuższego czasu ma blond fryzurę i utrzymuje perfekcyjną figurę, w czym nie przeszkadzają jej nawet kolejne ciąże. W ostatnim odcinku jednego z programów, w których występuje, miała na sobie kolorową stylizację. Getry tylko podkreślały zbyt szczupłe nogi artystki (ostatni slajd).
Zapytana przez ekipę "Dzień Dobry TVN" o to, jak zrzuciła zbędne kilogramy, odpowiedziała: trzeba urodzić troje dzieci i non stop przy nich biegać.
Zobaczmy, jak się zmieniała.