Agnieszka Hyży o poronieniach. "Pytania rodziny wyprowadzały mnie z równowagi"
Agnieszka Hyży była gościnią ostatniego odcinka programu TVN Style "Miasto Kobiet", w którym po raz pierwszy opowiedziała o doświadczeniu związanym z kilkoma poronieniami oraz kilkuletniej walce o dziecko. Zdradziła także, jak z tymi ciężkimi sytuacjami radził sobie jej mąż, Grzegorz Hyży.
W sierpniu tego roku Agnieszka Hyży opublikowała na swoim profilu na Instagramie post, w którym nie tylko wyznała, że razem z mężem, Grzegorzem, spodziewają się dziecka, ale że ma za sobą kilka poronień, poruszając tym samym bardzo ciężki temat. Teraz Hyży była gościnią ostatniego odcinka programu TVN Style "Miasto Kobiet", w którym w rozmowie z Marzeną Rogalską, Aleksandrą Kwaśniewską i Olgą Legosz zdradziła, jak przeżywała każdą utratę ciąży oraz jak z poronieniami radził sobie jej mąż.
Agnieszka Hyży o poronieniach
Dziennikarka zaczęła rozmowę od tego, że za sobą ma przede wszystkim kilka poronień. Zaznaczyła, że najgorsze było dla niej pierwsze, kiedy nie do końca wiedziała, jak sobie z nim poradzić i rozpaczliwie szukała jakichkolwiek informacji na ten temat w internecie. Podkreśliła, że przez długi czas nie chciała o tym rozmawiać, w szczególności z rodziną.
- Bardzo irytowały mnie wtedy pytania: "jak sobie z tym poradziliście?". Wyprowadzały mnie z równowagi - wyznała Hyży w rozmowie. - Potem już za każdym kolejnym razem przeżywaliśmy to trochę inaczej. Nauczyliśmy się już nie informować naszych bliskich. To była taka nasza zasada (...) Moja mama dowiedziała się o tej ciąży dopiero w 5 czy 6. miesiącu. Dopiero wtedy przyznałam się, jak już powoli zaczynało być widać i kiedy miałam stuprocentową pewność, że wszystko będzie w porządku - dodała dziennikarka.
Zobacz: Anna Wendzikowska nie utrzymuje kontaktu z rodzicami. Jej córki nie spotykają się z dziadkami
"Staraliśmy się przejść po tym do porządku dziennego"
Agnieszka Hyży podkreśliła, że choć każde kolejne poronienie było dla niej i dla męża bolesne, "starali się przejść po nich do porządku dziennego". Grzegorz Hyży przeżywał to wszystko jednak w samotności, bo jak wyznała jego żona, jest raczej zamknięty w sobie.
- Bardzo trudno mówić mu o emocjach. Wyraża je tym, co robi, czyli piosenkami, które pisze. Jest introwertykiem. To nie znaczy, że nie przeżywa i nie cierpi. I on mi to parę razy powiedział, że "to, że ja nie mówię tak jak ty albo nie wykrzyczę czegoś, to nie znaczy, że ja w środku tego nie przeżywam i że mnie to tak samo nie boli" - zdradziła.
Hyży wyznała także, że ich dzieci - jej córka z poprzedniego związku oraz jego synowie, dowiedziały się o aktualnej ciąży dopiero w wakacje. Ich dziecko przyjdzie na świat za kilka tygodni. Sama stwierdziła, udało im się wtedy, kiedy zdecydowali się już odpuścić.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl