Agnieszka Pomaska wygrała z hejterem. "Każdego może sięgnąć ręka sprawiedliwości"
Posłanka KO Agnieszka Pomaska ogłosiła na Twitterze, że wygrała w sądzie kolejną sprawę. Wysyłanie okropnych wiadomości skończyło się dla winnego karą ośmiu miesięcy ograniczenia wolności oraz pracami społecznymi. Będzie też musiał zapłacić grzywnę.
25.01.2022 09:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agnieszka Pomaska pokazała, że osoby bezczelnie rzucające obelgami w sieci nie są bezkarne. Posłanka Koalicji Obywatelskiej niedawno pozwała mężczyznę, który za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych wysyłał jej okropne wiadomości. Sprawa w sądzie zakończyła się sukcesem Pomaskiej.
Posłanka wygrała z hejterem. Rzucający wyzwiskami poniesie karę
Agnieszka Pomaska wspomniała, że mężczyzna nie hamował się, wysyłając jej w wiadomościach dosadne epitety oraz wyzwiska. W pewnym momencie posilił się nawet o rzucenie obraźliwego "Czekam gnido, aż mnie pozwiesz". Polska polityczka podkreśliła we wpisie na Twitterze, że spełniła prośbę hejtera, a ten teraz dostanie to, na co zasługuje.
"Osiem miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac społecznych w wymiarze 20 h miesięcznie, 1000 złotych nawiązki na rzecz PCK i 1394 zł + 180 zł kosztów sądowych. To koszt hejtu wobec mnie zasądzony dziś przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Półonc. Prośba hejtera spełniona" - poinformowała internautów Pomaska, dodając później, ze wyrok nie jest prawomocny.
"Nie można pobłażać takim zachowaniom". Posłanka komentuje wyrok sądu
Agnieszka Pomaska w rozmowie z WP Kobieta przyznała, że ma świadomość, iż wyrok ten jest kroplą w morzu, ale ma też nadzieję, że zaakcentuje to, że każda ofiara hejtu może domagać się sprawiedliwości.
- Nie można pobłażać takim zachowaniom. To jest piąta sprawa karna, którą udało mi się w sądzie wygrać, ale ta rzeczywiście jest dosyć specyficzna. Osoba, która do mnie pisała, miała wyjątkowe poczucie bezkarności. Wręcz zachęcała mnie do złożenia zawiadomienia. Muszę przyznać, że w sądzie skazany pan już nie był taki odważny - wyznaje Agnieszka Pomaska.
Posłanka podkreśla również, że pragnie uświadomić obywateli, że każdy może złożyć zawiadomienie, jeśli spotka go podobna sytuacja.
- W stu procentach tego hejtu nie wyeliminujemy, ale chciałabym, aby każdy miał świadomość, że nie można nikogo obrażać, czy jest to osoba publiczna, czy prywatna. Każdego może sięgnąć ręka sprawiedliwości - uświadamia Pomaska.
Pod wpisem szybko pojawiło się mnóstwo komentarzy. Sprawcy internetowego hejtu twierdzą, że są anonimowi i w sieci mogą napisać wszystko. Okazuje się, że wcale nie są tacy bezkarni.
"Gratulacje! Ten wyrok przywraca nadzieję w sprawiedliwość. Oby jak najwięcej osób o nim usłyszało" - czytamy wśród wypowiedzi użytkowników Twittera.
To nie pierwszy raz, kiedy Pomaskiej udaje się wygrać z hejterem
Posłanka już wcześniej spotkała się z podobną sytuacją. W latach 2019-2020 Pomaska dostała wiele wulgarnych wiadomości od pewnego 61-letniego mężczyzny. Sprawa również skończyła się w sądzie. W lipcu 2021 roku zapadł wyrok, o czym posłanka również poinformowała na Twitterze. Sąd ukarał hejtera grzywną w wysokości 1200 złotych na rzecz poszkodowanej oraz 2100 zł nawiązki do przekazania dla PCK.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome.