Agnieszka Woźniak-Starak pokazała zdjęcie z dzieciństwa. W oczy rzuca się jeden szczegół
Z okazji Dnia Dziecka wiele gwiazd dzieli się w mediach społecznościowych zawartością rodzinnych albumów. Do tego grona dołączyła właśnie Agnieszka Woźniak-Starak, której również zebrało się na wspominki.
Instagramowy profil Agnieszki Woźniak-Starak śledzi w tym momencie aż 576 tys. użytkowników. W 2019 roku, po tragicznej śmierci męża Piotra Woźniaka-Staraka, dziennikarka na jakiś czas wycofała się z życia publicznego i zawiesiła działalność w mediach społecznościowych. Jednak teraz stosunkowo często dzieli się z fanami migawkami ze swojego życia.
Dzieciństwo Agnieszki Woźniak-Starak
Pochodząca z Warszawy dziennikarka urodziła się w 1978 roku, więc jej dzieciństwo przypadło na ciężkie czasy późnej komuny. W 1981 roku wraz z rodzicami przeprowadziła się na Pragę, o czym poinformowała jakiś czas temu, przy okazji posta dotyczącego rzeźby żyrafy autorstwa Władysława Frycza z Parku Praskiego.
Choć Woźniak-Starak niezbyt chętnie dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego, kilka lat temu zrobiła wyjątek dla Piotra Najsztuba. W rozmowie z nim opowiedziała także właśnie o dzieciństwie.
- Dzieciństwo postrzegam jako pasmo szczęścia. Mam cudownych rodziców, którzy dali mi wszystko, co mogli. Jedynie z tego powodu mam wyrzuty sumienia, że nie mam dziecka. Bo jestem im to winna. Ale wracając do dzieciństwa, które nie dość, że było szczęśliwe, to jeszcze trwałam w samozachwycie. Jak miałam siedem lat i patrzyłam w lustro, to myślałam, że jestem ideałem i wszystkie dziewczynki powinny wyglądać tak jak ja, cudowne uczucie… - wyznała wówczas.
- Mama brutalnie ściągnęła mnie na ziemię. Zapytałam: "Mamo, czy ja jestem ładna?". A mama odpowiedziała: "Taka sobie". I się skończyło! A ja, głupia, myślałam, że każda dziewczynka powinna mieć długie blond włosy i niebieskie oczy. To było logiczne, bo tak wyglądały królewny w bajkach, może oprócz Śnieżki. Bajki unieszczęśliwiają dziewczynki, bo spodziewają się później księcia na białym koniu, który wjedzie i uratuje, będzie ideałem. A życie jest inne, więc bajki robią nam krzywdę – dodała.
Wyjątkowe zdjęcie z dzieciństwa
Natomiast na zdjęciu, które dziennikarka teraz zamieściła w sieci, widzimy ją leżącą na podłodze i bawiącą się z psem. "U mnie od lat bez zmian" – napisała pani Agnieszka.
Nie jest tajemnicą, że Woźniak-Starak uwielbia zwierzęta, szczególnie psy. Sama ma kilka czworonogów, z którymi mieszka. W jej mediach społecznościowych nie brakuje zdjęć pupili, co więcej – psy towarzyszą jej czasem w studiu "Dzień dobry TVN".
Wracając do fotografii z dzieciństwa pani Agnieszki – naszym zdaniem prawie w ogóle się nie zmieniła! Wystarczy spojrzeć na charakterystyczny uśmiech… Zgadzacie się?
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl