GwiazdyAne Piżl to nowa prowadząca programu "Miasto kobiet". Jest osobą niebinarną

Ane Piżl to nowa prowadząca programu "Miasto kobiet". Jest osobą niebinarną

Ane Piżl jest trzecią prowadzącą "Miasto kobiet"
Ane Piżl jest trzecią prowadzącą "Miasto kobiet"
Źródło zdjęć: © Instagram
22.09.2022 11:06, aktualizacja: 22.09.2022 11:55

Ane Piżl jest trzecią, obok Marzeny Rogalskiej i Aleksandry Kwaśniewskiej, prowadzącą program "Miasto kobiet". Ane, wraz z pozostałymi prowadzącymi, pojawiła się w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedziała o swoich początkach pracy na planie programu. Wcześniej miała już kontakt z tym formatem.

Ane Piżl jest ratowniczką medyczną i edukatorką. Aktywnie prowadzi swój profil na temat równości, uważności i społeczności LGBT+ , który obserwuje już ponad 44 tysiące użytkowników. Ane indentyfikuje się jako osoba niebinarna. Pytana przez Małgorzatę Rozenek-Majdan, jak chciałaby, żeby się do niej zwracano, podkreśliła, że używa naprzemiennie form męskich i żeńskich. - W przestrzeni publicznej bez porównania częściej żeńskich, w domu - męskich, w mediach społecznościowych naprzemiennie - powiedziała.

- Ane ma coś, co zafascynowało mnie w jej profilu, że dąży do porozumienia - mówiła Marzena Rogalska w "Dzień dobry TVN". - Nie walczy z nierównością, a promuje, tworzy równość. Próbuje robić wszystko, żeby osoby LGBT były widzialne. Jest po prostu fantastyczna, wymyśla mnóstwo projektów społecznych.

- Ane ma wspaniałą cechę. Otwiera oczy bez wyważania powiek - stwierdziła z kolei Aleksandra Kwaśniewska. - Wnosi powiew świeżości do tego programu ze swoim sposobem myślenia, stylem bycia i poglądami.

Nowa prowadząca "Miasto kobiet" zabrała też głos w poście na Instagramie. "W 'Mieście Kobiet' będziemy rozmawiać na tematy, które podważają zastane w kulturze schematy. Kultura powinna nas przecież wyzwalać i wzmacniać, a aktualnie stwarza zaskakująco dużo ograniczeń i nierówności. Rozmawiajmy o tym. Życie jest za krótkie, żeby płynąć z prądem" - napisała.

Kim jest Ane Piżl? Nowa prowadząca pojawiła się w "Mieście kobiet" jako gościni

Ane Piżl pojawiła się w poprzednim sezonie "Miasta kobiet" jako gościni, gdzie rozmawiała z prowadzącymi o języku inkluzywnym, a także o sytuacji osób LGBT+ w Polsce. - Pamiętam, że dla mnie to była ekscytująca rozmowa, ale widziałam też błysk w waszych oczach, była świetna atmosfera - opowiadała Piżl w "Dzień dobry TVN". - Dokładnie w momencie, kiedy wyłączono kamery, powiedziałam: Ale macie świetną pracę, ja też chcę tak!

Ane Piżl podbiła wtedy serce Marzeny Rogalskiej. Ta, jak sama przyznaje, po nagraniu odcinka stwierdziła: "Jezu, jeśli zmieniać świat, to z takimi ludźmi jak Ane! Ale byłoby cudownie, gdyby była w naszym zespole".

Nowa prowadząca "Miasto kobiet" nagrała już trzy pierwsze odcinki nowego sezonu wraz ze swoimi współprowadzącymi oraz gościniami. Jak ujawniła Marzena Rogalska, można się spodziewać m.in. Lary Gessler, będzie też poruszony temat przemocy seksualnej wobec mężczyzn.

Kim jest nowa prowadząca "Miasta kobiet"? Ane Piżl wyjechała z Polski

Ane Piżl w 2020 roku wyjechała z Polski. W rozmowie z Darią Pacańską z dziendobry.tvn.pl podkreśliła, że była to trudna decyzja. - To był trudny rok dla wszystkim osób LGBT+ i dla kobiet - skwitowała. Nie oznacza to jednak, że wycofała się z działalności w Polsce, postawiła jednak na aktywność online.

- Wręcz przeciwnie, cały czas prowadzę działalność edukacyjną w Polsce i bardzo mi zależy na tym kraju. Zresztą dlatego tutaj jest, w "Mieście Kobiet", duży potencjał zmiany. Rozmawiamy o stereotypach, dotykamy czasem tabu, rozmawiamy o tematach bliskich ludziom, widzom, widzkom - powiedziała nowa prowadząca "Miasta kobiet".

Ane Piżl razem ze swoją koleżanką, Józefiną postanowiła niedawno przeprowadzić eksperyment społeczny. Wybrały się na basen w samych kąpielówkach. "No więc poszłyśmy dziś popływać na Warszawiankę. W kąpielówkach. Tak samo, jak połowa osób na tym basenie. Bez zakłócania porządku, na luzie i dobrym stylem" - napisała na Instagramie.

Piżl wyjaśniła też powody. "Pomysł nie jest w żaden sposób rewolucyjny. Od 100 lat ktoś coś zdejmuje, żeby upomnieć się o równe prawa. W latach 30. topy zdejmowali mężczyźni (co opisywane było w prasie jako skandal obyczajowy!), później o równość zaczęły upominać się kobiety. W 2019 roku w Teheranie trzy Iranki zdjęły w metrze hidżaby, za co oskarżone zostały o akt prostytucji i skazane na 16 i 23 lata pozbawienia wolności. W Szwecji siedem dziewczyn weszło na basen bez staników i sprowokowały tym szeroką i mądrą debatę, która zmieniła prawo i pozytywnie wpłynęła na obyczajowość. Pomyślałam więc: Chodźmy popływać w Warszawie. Zobaczymy, czy Polska jest bliżej Iranu czy Europy" - tłumaczyła.

Akcja okazała się sukcesem. Jak opowiada Ane, "ratownicy byli profesjonalni i uprzejmi". "To było wspaniałe doświadczenie, potwierdzające, że Polska jest bardziej gotowa na równość niż się wydaje" - dodaje. Post polubiło ponad 14,5 tysiąca osób.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (22)
Zobacz także