John Porter, Anita Lipnicka
Lipnicka wraca do początków ich znajomości. "Najpierw była przyjaźń. Zaczęliśmy pracować nad wspólną płytą i nagle się zakochałam, całkiem mimo woli. Wtedy przeraziłam się na serio. Przecież jest starszy od siebie o 25 lat, puknij się w głowę - mówiłam sobie. Ale to nic nie dało. Przecież miłość bywa irracjonalna" - opowiada.