Anna i Robert Lewandowscy w niemieckiej "Gali". Opowiedzieli o związku
23.05.2019 11:21, aktual.: 23.05.2019 12:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od ślubu Anny i Roberta Lewandowskich minęło już sześć lat. Przy okazji zbliżającej się rocznicy para udzieliła niemieckiej "Gali" wywiadu, w którym opowiedziała o kulisach wspólnego życia. Tym razem nieco wylewniej niż dotąd.
Robert od razu dostrzegł Anię w tłumie dziewczyn
Anna i Robert Lewandowscy są jedną z najpiękniejszych polskich par. Od lat pną się po szczeblach kariery – Robert jako piłkarz polskiej reprezentacji i napastniku Bayernu Monachium, Ania jako trenerka i businesswoman rozwijająca własną markę – i osiągają sukcesy. Nie przeszkodziło im to jednak w zbudowaniu rodziny, którą zawsze stawiają na pierwszym miejscu. Na łamach niemieckiej "Gali" Lewandowscy przypomnieli historię swojego poznania. Robert nie ukrywa, że Ania od razu zawróciła mu w głowie.
– To było podczas wycieczki studenckiej. Ania stała w grupie dziewczyn. Jej blond włosy od razu przykuły moje oko – wspomina piłkarz.
– To było zabawne, bo mogliśmy się spotkać przed wyjazdem. Robert trenował w tym samym mieście, co ja. Niecałe sto metrów od mojej siłowni – dodaje Anna.
Zobacz także: Odwiedzieliśmy Healthy Center by Ann. To tu zajęcia prowadzi Anna Lewandowska i jej zespół
Lewandowscy planują kolejne dziecko
Dziennikarz nie omieszkał zapytać Lewandowskich o kolejne dziecko. Gdy Ania przyznała, że po ciąży czuje się o wiele bardziej komfortowo we własnej skórze, zasugerował, że wygląda tak, jakby nie mogła się doczekać kolejnego dziecka. Jednoznacznie odpowiedziała, że chcą mieć więcej dzieci.
– Nie mamy konkretnego planu – zażartował piłkarz, ucinając plotki – w końcu informacje o rzekomej ciąży Lewej pojawiają się w mediach średnio raz na miesiąc. Na razie skupiają się na wychowaniu Klary. Ania dba, by córka zdrowo się odżywiała i nie łamie swoich zasad, choć wielu mogą się wydawać niezrozumiałe.
– To nie zawsze jest łatwe. Jeśli jemy w restauracji, a Klara widzi, że inne dziecko dostaje chleb, ona również chce kromkę. Oczywiście może jeść pizzę, ale bez glutenu. I zamiast lodów, jest sorbet. Zawsze staram się wybrać coś zdrowszego – mówi Lewandowska. Przyznaje, że jej córka nie zna smaku typowych słodyczy, którymi zajada się wiele dzieci w jej wieku.
Anna i Robert nie zapominają o randkach
Choć Lewandowscy są jednymi z najbogatszych Polaków – ich nazwiska regularnie pojawiają się w rankingach najbardziej wpływowych – pieniądze nie przewróciły im w głowach. Wciąż cieszą się spokojnym życiem u swojego boku, z Klarą. Robert podkreśla jednak, że Ania jest dla niego nie tylko matką jego dziecka, ale przede wszystkim żoną i partnerką. Mimo że nie mają za wiele czasu, nie zapominają o randkach – czasem wystarczy spacer czy wspólna jazda na rowerze.
Kryzysy w związku? Żartują, że się zdarza. Zanim fotograf zaczął robić zdjęcia, Robert poprosił, by zaczekał i włożył rękę do kieszeni. Gdy wyjął obrączkę, Ania wybuchnęła śmiechem. Przypomniała, jak kiedyś dopatrywano się u nich kryzysu, bo jej mąż nie nosił obrączki. A on po prostu zapomniał – zdejmuje ją, kiedy wchodzi na boisko, by nie zrobić sobie krzywdy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl