Blisko ludziAnna Wendzikowska opowiedziała, jak dba o związek. "Mamy takie wspólne regularne rytuały"

Anna Wendzikowska opowiedziała, jak dba o związek. "Mamy takie wspólne regularne rytuały"

Anna Wendzikowska i Jan Bazyl są razem od 2017 roku. Mimo to Wendzikowska stroni od pokazywania się z nim publicznie i niezwykle rzadko wypowiada się na temat ich związku. Prezenterka zdradziła, czemu zawdzięczają udaną relację.

Anna Wendzikowska opowiedziała, jak dba o związek. "Mamy takie wspólne regularne rytuały"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

25.01.2020 | aktual.: 26.01.2020 11:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Anna Wendzikowska i Jan Bazyl są szczęśliwymi rodzicami. Choć ich związek nie był idealny i wiele razem przeszli, to pracując nad relacją sprawili, że mogą być przykładem dla niejednej pary po przejściach. W wywiadzie z portalem Jastrząb Post, Wendzikowska zdradziła kulisy ich związku.

Anna Wendzikowska o związku z Janem Bazylem

Prezenterka zdradziła, że sukces zawdzięczają stylowi życia, jaki prowadzą. Para stara się raz na jakiś czas wychodzić bez dzieci. Często widują się też ze znajomymi. – Mamy takie wspólne regularne rytuały, np. chodzimy razem na masaż. Albo znajdujemy czas na jakąś aktywność fizyczną, wspólne wyjazdy – wyznała.

Wendzikowska przyznała, że gdy dzieci już śpią, spędzają razem czas, oglądając filmy lub seriale. Czasem wystarczy im po prostu wspólne siedzenie na kanapie i czytanie książki. Najważniejsze według niej jest dbanie o wspólną codzienność, ale też o rzeczy, które poza nią wychodzą.

– Ja to się zawsze śmieje, jak ktoś mówi, że mąż pomaga, albo jak facet mówi, że pomaga swojej żonie. Jaka to pomoc, jeżeli mamy związek i w tej chwili w większości są to związki partnerskie. Jeżeli jesteśmy partnerami w tej firmie, którą jest nasza rodzina, to jaka to jest pomoc? – pyta.

Następnie wyznaje, że dzielą się obowiązkami po równo. – Oboje pracujemy, dbamy o dom. Nie znaczy to, że dzisiaj ja robię pranie, a jutro ty, tylko dzielimy się na zasadzie, co kto bardziej lubi, czy co komu zrobić wygodniej. Jak ja jestem bardziej zajęta, to ty mnie odciążysz i odwrotnie. Trzeba się dzielić, ale to nie jest żadna wielka zasługa. Panowie – nie zasługujecie na tzw. "medal z ziemniaka", tylko po prostu takie jest życie. Wszyscy mamy obowiązki, i my, i wy – apeluje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (2)