Antydepresyjne przystanki. Zaskakujący pomysł Szwedów
Mieszkańcy Skandynawii przez większą część roku muszą się zmagać z brakiem światła słonecznego. W związku z tym są narażeni na sezonowe zaburzenia nastroju.
Dostawca energii elektrycznej w mieście Umea znalazł rozwiązanie tego problemu. W tym mieście w okresie zimowym słońce świeci jedynie przez 60 minut dziennie. Niedostatek światła słonecznego może mieć poważny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Szacuje się, że na zimowe obniżenie efektywności narzeka nawet do 10 proc. mieszkańców Północy.
Firma Umea Energi wyposażyła wiaty przystankowe w specjalne lampy imitujące światło dzienne. Dzięki temu pasażerowie mogą "złapać" trochę słońca. Uruchomiono 30 antydepresyjnych przystanków autobusowych. Dzięki temu mieszkańcy w dobrych humorach wsiadają do autobusów.
- Chcieliśmy pokazać, że troszczymy się o ludzi mieszkających w naszym mieście w tym ciemnym okresie roku. Mieszkańcy wpadają w depresję, jeśli nie widzą światła - powiedział dyrektor generalny Umea Energi Göran Ernstson.
Fototerapia pomaga walczyć z objawami zimowej depresji. Co ważne, żarówki zamontowane na przystankach nie emitują promieniowania ultrafioletowego, zapobiegając potencjalnym uszkodzeniom oczu i skóry u osób stojących przed nimi. Energia niezbędna do zasilenia lamp pochodziła ze źródeł odnawialnych. Umea Energi do końca tego roku chce być firmą neutralną pod względem emisji CO2.