Apel wdowy po Adamowiczu. "Domagam się tego w imieniu córek"
Magdalena Adamowicz, europosłanka i wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska, odniosła się na Twitterze do ujawnionych ostatnio zarobków czołowych pracowników Telewizji Polskiej. Wystosowała też pewien apel.
W czwartek media w całej Polsce zdominował temat zarobków gwiazd Telewizji Polskiej. Poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński opublikował na Platformie X odpowiedź stacji, z której wynika, że dyrektor TAI Michał Adamczyk, od 25 kwietnia do 31 grudnia br. zarobił w sumie blisko 1,5 mln złotych. Na wysokie zarobki mogły liczyć też inne czołowe nazwiska TVP, czyli m.in. Samuel Pereira.
Zobacz także: Magdalena Adamowicz po trzech latach od śmierci męża. "Nie lubię słowa 'wdowa'. Wciąż czuję się żoną Pawła"
Magdalena Adamowicz o zarobkach gwiazd TVP
Informacja wzbudziła spore kontrowersje, a w internecie pojawiła się lawina komentarzy. Głos w tej sprawie zabrali nie tylko politycy różnych partii, ale też dziennikarze, w tym byli pracownicy TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do sprawy odniosła się także Magdalena Adamowicz, obecnie europosłanka i wdowa po zamordowanym w 2019 roku prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu.
"Nie wiem i nie chcę wiedzieć, czy te wynagrodzenia uciszyły ich sumienia. Nie sądzę, że w ogóle sumienia mają. Ale jedno wiem i domagam się tego także w imieniu naszych córek: czarno na białym musimy wszyscy zobaczyć, a potem do szpiku kości rozliczyć ten mechanizm zła w tvpis – kto, jak i za ile w nim tkwił, kto decydował, a kto rozkazy żwawo i za wielkie pieniądze wykonywał" - napisała Adamowicz.
Zaapelowała też o poparcie postulatu powołania specjalnej komisji śledczej ds. przestępstw, nadużyć i nieprawidłowości w mediach publicznych w latach 2015-2023.
Śmierć Pawła Adamowicza
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2019 roku. Dzień wcześniej, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na scenę w Gdańsku wtargnął Stefan W. i zaatakował ówczesnego prezydenta miasta nożem, zadając ciosy w serce oraz brzuch, uszkadzając wiele narządów wewnętrznych.
Przypomnijmy, że jednym z wątków badanych w czasie sprawy zabójcy samorządowca był wpływ materiałów telewizyjnych, jakie miał wtedy oglądać osadzony wtedy w więzieniu Stefan W. Wśród nich miały się znaleźć emitowane na antenie TVP reportaże o Adamowiczu, w których zamordowany był oskarżany m.in. o sprzyjanie komunizmowi, nazizmowi i nielegalne wzbogacenie się.
Stefan W. został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności, jednak w uzasadnieniu sąd nie odpowiedział, czy medialna nagonka mogła przyczynić się do podsycania nienawiści do przeciwników politycznych oraz wzmocnienia motywacji oskarżonego.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl